Małkiński KS ogrywa lidera (tabela, zdjęcia, wideo)

Trener Zbigniew Suchodolski nie był w najlepszym nastroju przed meczem. Nie mógł bowiem skorzystać z usług pierwszego bramkarza, pełniącego jednocześnie rolę kapitana, Radka Przesmyckiego. Szkoleniowiec nie spodziewał się jednak, że tak udanie zastąpi go w bramce Karol Rostkowski. Młody bramkarz miał w pierwszej części gry kilka okazji do wykazania się i zachował się w nich bardzo dobrze. Gościom tylko raz udało się umieścić piłkę w siatce, ale arbiter uznał, że miejscowy bramkarz był w tej sytuacji faulowany i gola nie uznał. Gospodarze nie zamierzali się bronić i kilka razy, szczególnie około 25. minuty, groźnie atakowali. W 30. minucie czerwono-zieloni strzelili nawet piłkę do bramki, jednak tym razem sędzia również nie uznał bramki dopatrując się minimalnego spalonego. Do przerwy zatem utrzymywał się wynik bezbramkowy.

W szatni okazało się, że golkiper MKS ma wybity palec po jednej z interwencji. Na szczęście jeszcze przed przerwą dotarł na stadion popularny "Dziuba" i mógł zastąpić kontuzjowanego kolegę. Druga połowa ułożyła się znacznie lepiej dla gospodarzy. Po niespełna kwadransie od wznowienia gry piłkę
dostał przed bramką Przemek Domalewski i ładnym strzałem wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

W dalszej części meczu gra niespecjalnie układała się piłkarzom lidera "okręgówki", a jedyne zagrożenie stwarzali po stałych fragmentach gry. Miejscowi umiejętnie się bronili i spokojnie utrzymali prowadzenie do ostatniego gwizdka. W końcówce emocje udzielały się jeszcze zawodnikom Naprzodu, którzy nie mogąc pogodzić się z porażką, ostro faulowali i wywoływali niepotrzebne spięcia.

- Szczerze mówiąc to spodziewałem się po rywalach znacznie więcej - mówił chwilę po zakończeniu spotkania trener Suchodolski. - Kiedy mierzyliśmy się z Sobolewem to tam grali naprawdę ludzie z charakterem. Natomiast o naszych dzisiejszych rywalach można powiedzieć tylko, że przyjechali, "pogwiazdorzyli" i pojechali. Nam udało się skompletować na tę rundę młody skład, ale taki w którym jest wola walki i chęć zwyciężania i to było dziś widać na boisku.

Już na środę zaplanowany jest kolejny trudny mecz. Zespół jedzie do Stanisławowa, gdzie jak powiedział szkoleniowiec, jeszcze nigdy nie udało się wygrać. W tej rundzie jednak żaden rywal nie jest Małkinianom straszny, więc kibice mogą oczekiwać przynajmniej remisu.

MKS Małkinia - Naprzód Skórzec 1:0 (0:0)

Bramki: 58 min. Domalewski Przemysław

Skład: Rostkowski Karol (46' Przesmycki Radosław), Tarnowski Radosław, Tarcicki Kamil, Rościszewski Mariusz, Gromek Paweł, Góral Daniel, Jakubik Paweł, Domalewski Przemysław, Borowy Arkadiusz (65' Najgrodzki Adam), Imiński Arkadiusz (80' Gromek Łukasz), Małkiński Kamil (85' Siwek Rafał)

Tabela Siedleckiej Ligi Okręgowej po 26 kolejkach:
1. Naprzód Skórzec 25 m. 57 pkt. (64:13)
2. ŁKS Łochów 26 m. 53 pkt. (71:35)
3. MKS Małkinia (Małkinia Górna) 26 m. 50 pk`t. (56:31)
4. Zryw Sobolew 25 m. 46 pkt. (71:43)
5. Mazovia Mińsk Mazowiecki 26 m. 45 pkt. (51:47)
6. Hutnik Huta Czechy 26 m. 44 pkt. (55:35)
7. Czarni Węgrów 26 m. 40 pkt. (42:37)
8. Tęcza Stanisławów 26 m. 36 pkt. (46:53)
9. Wilga Miastków 26 m. 33 pkt. (40:51)
10. Korona Olszyc 26 m. 33 pkt. (47:55)
11. Zorza Sterdyń 25 m. 31 pkt. (48:58)
12. Tygrys Huta Mińska 25 m. 26 pkt. (25:51)
13. Sęp Żelechów 26 m. 25 pkt. (35:48)
14. Orzeł Unin 26 m. 25 pkt. (43:56)
15. Błękitni Stoczek 26 m. 18 pkt. (30:81)
16. Grodzisk Krzymosze 26 m. 17 pkt. (35:65)