Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małkiński KS może pogrążyć kandydata do awansu

Paweł Nowak
Kapitan Radosław Przesmycki dyryguje grą obronną znacznie skuteczniej, niż młodsi koledzy po fachu.
Kapitan Radosław Przesmycki dyryguje grą obronną znacznie skuteczniej, niż młodsi koledzy po fachu. P. Nowak
Kolejne spotkanie w ramach rozgrywek siedleckiej ligi okręgowej rozegrają piłkarze Małkińskiego Klubu Sportowego. Ich rywalem będzie trzecia drużyna tabeli, Czarni Węgrów.

Podopieczni trenera Zbigniewa Suchodolskiego na początku rundy sprawili swoim kibicom huśtawkę nastrojów. Najpierw dwukrotnie przegrywali na własnym boisku, by przed tygodniem rozgromić na wyjeździe Zorzę Sterdyń. W zaistniałej sytuacji zrodziło się pytanie: na co stać będzie w tej rundzie MKS?

- Mamy młodą drużynę, w której ciężko o stabilizację i równie dobrze jak wysoko wygrywać, możemy również przegrywać - ocenia trener Zbigniew Suchodolski. - W pierwszym meczu ciężko było się przeciwstawić drużynie, która ma wszystko poukładane, ma pieniądze, żeby kupować zawodników i która po prostu zagrała dobry mecz. Przeciwko Tygrysowi to my zagraliśmy źle, przede wszystkim w obronie i traciliśmy zbyt proste bramki. Sytuacja w tabeli zaczęła się komplikować. Przed meczem w Sterdyni dużo rozmawialiśmy, analizowaliśmy błędy. Wyszliśmy na boisko, mocno zmotywowani z założeniem, że nie ma dla nas piłek straconych. Zmieniłem też obronę i wyszło to na dobre. Dużo wniosła gra Kamila Małkińskiego, który po kontuzji w końcu wrócił do normalnej dyspozycji, a najwięcej dał powrót do bramki Radka Przesmyckiego. Przeciwko Zorzy cała drużyna zagrała z takim zębem, że aż sam byłem zaskoczony - chwalił szkoleniowiec.

Czego zatem można się spodziewać w najbliższej potyczce przeciwko Czarnym Węgrów?

- Jeśli chłopaki powtórzą zaangażowanie z ostatniego meczu to można spodziewać się dobrego wyniku, ale z pewnością nie będzie to łatwy pojedynek. Nie możemy popaść w huraoptymizm po jednym zwycięstwie, szczególnie, że rywale mają aspiracje na IV ligę i muszą wygrywać - przestrzega trener.

Najbliższy rywal "czerwono-zielonych" po przerwie zimowej nie imponuje formą. Na inaugurację wygrał z ostatnim w tabeli Hutnikiem Huta Czechy, by następnie ulec w Mińsku Mazowieckim 0:3 Mazovi, a przed tygodniem przegrał u siebie 0:2 z Podlasiem Sokołów Podlaski. Presja zatem nie będzie pomagać, z czego skorzystać mogą Małkiniacy. Mecz rozegrany zostanie w niedzielę, 10 kwietnia w Małkini o godzinie 14:00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki