Ks. Andrzej Nowakowski zmarł w wieku 59 lat. W sobotę, 31 października mszy św. i obrzędom pogrzebowym w makowskiej farze przewodniczył bp Piotr Libera.
W kościele parafialnym w Makowie pożegnano ks. Andrzej Nowakowskiego, który przez ostatnie 10 lat był kapelanem w szpitalu Płockim na Winiarach. Żegnali go parafianie, rodzina, księża i biskup płocki. Pod przewodnictwem ordynariusza płockiego, z udziałem ponad 20 księży, została odprawiona msza św. pogrzebowa. W ostatnim pożegnaniu ks. Andrzejowi towarzyszyli również koledzy kursowi.
Żegnamy dziś ks. Andrzeja. Tak niespodziewanie przyszła do nas wiadomość o jego śmierci. Chociaż wiedzieliśmy, że jest bardzo chory, to dla wszystkich wiadomość o nagłej i niespodziewanej śmierci była zaskoczeniem i bólem. W 59. roku życia i 34. roku kapłaństwa Bóg powołał go do siebie. Dziś prosimy o dar nieba dla kapłana, kolegi i przyjaciela, kogoś bardzo bliskiego
– mówił w kazaniu ks. Waldemar Obrębski, kolega kursowy.
- Nas obydwu łączyła również szkoła średnia – w jednej klasie, w jednej ławce w makowskim liceum. Matura w 1980 r. i trudna decyzja wstąpienia do WSD w Płocku. Pamiętam, jak każdy z nas myślał o tym, ale oddzielnie. Dopiero już przed wyjazdem do Płocka ta tajemnica się rozwiązała. Przy okazji dziękuję nauczycielom naszym z liceum, a szczególnie naszej wychowawczyni Pani Wandzie Pawłowskiej, jednocześnie cioci ks. Andrzeja oraz kolegom i koleżankom z klasy – mówił kolega kursowy.
Śp. Ks. Andrzej swoją posługę kapłańską pełnił w Dzierzgowie, Zawidzu, Żurominie, Nasielsku (św. Katarzyny) i Bodzanowie. Mimo, że praca duszpasterska nie była łatwa, to zawsze cieszył się ze swoich duszpasterskich sukcesów.
- To w Bodzanowie zaczęły się jego problemy zdrowotne i związane ze zdrowiem urlopy zdrowotne. Zawsze życzliwy, chętny do pomocy, służący duszpastersko swoją pomocą w wielu parafiach. Zastępował, spowiadał, głosił rekolekcje. Mimo słabego stanu zdrowia, od 2010 r. pracował jako kapelan na Winiarach w Płocku. Bardzo gorliwie wypełniał swoje obowiązki kapelana, może się czasem dziwił, że wśród chorych i rodzin jest tyle obojętności i niezbyt dobrego podejścia w chorobie do życia sakramentalnego. Często o tym rozmawialiśmy. Odszedł tak niespodziewanie w ten ostatni wtorek października, szykując się, aby jechać odprawić Mszę św. w kaplicy szpitalnej – mówił ks. Obrębski w kazaniu.
- Pamiętam go jako młodego kapłana, niezwykle gorliwego i oddanego posłudze wiernym, który chętnie spowiadał wiernych, gorliwie katechizował dzieci i młodzież oraz z oddaniem głosił słowo Boże. Wszystkich chciał pozyskać dla Boga. W ostatnim czasie posługiwał chorym i cierpiącym, choć sam również zmagał się z chorobą – wspomina jeden z księży.
Ks. kan. mgr Andrzej Nowakowski urodził się 20 lutego 1961 r. w Makowie Mazowieckim; diakonat: 23 marca 1985 r. w Płocku;
kapłaństwo: 14 czerwca 1986 r. w Płocku.
Praca duszpasterska: wikariusz par. Dzierzgowo (1986-1988), wikariusz par. Zawidz (1988-1992), wikariusz par. Żuromin (1992-1994), wiakriusz par. św. Katarzyny w Nasielsku ((1994-1995), wikariusz par. Bodzanów (1995-1997), urlop zdrowotny (1997-1998), administrator i proboszcz par. Dębsk (1998-1999), urlop zdrowotny (1999-2001), referent finansowy w Kurii Diecezjalnej (2001-2009), rezydent w par. Ducha Świętego w Płocku (2009), kapelan Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku (od 2010); odznaczenia: tytuł kanonika (2005 r.).
(źródło: Diecezja Płocka)
Zmarł 28 października. 31 października spoczął na makowskim cmentarzu. Z powodu pandemii w uroczystości wzięła udział nieduża grupa osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?