Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łyziński: Myślę, że nie mamy powodów do radości

Arkadiusz Dobkowski
Andrzej Łyziński na boisko powróci najwcześniej pod koniec rundy jesiennej.
Andrzej Łyziński na boisko powróci najwcześniej pod koniec rundy jesiennej. A. Dobkowski
Piłkarze ostrołęckiej Narwi zajęli dopiero dziewiąte miejsce w rozgrywkach IV ligi mazowieckiej - grupie północ. To wyniki, który nie może satysfakcjonować kibiców futbolu w naszym mieście.

Niebiesko-czerwoni w rundzie jesiennej prowadzeni byli przez trenera Marcina Romana. Jeszcze zimą drużynę przejął nowy szkoleniowiec Dariusz Narolewski z Łomży. Z drużyną wywalczył utrzymanie w rozgrywkach, ale dziewiąte miejsce w lidze nie zadowala działaczy, piłkarzy oraz samych kibiców.

Problemem Narwi z pewnością były kontuzje. Najdłuższa przerwa w grze czeka golkipera Andrzeja Łyzińskiego, który urazu ręki nabawił się w starciu z Wisłą II Płock. W ostatnich pięciu ligowych meczach bez jego pomocy Narwianie zdobyli zaledwie trzy punkty, a rezerwowi bramkarze Norbert Dobkowski i Kamil Rymek puścili aż piętnaście bramek.

- Myślę, że nie mamy powodów do radości - przyznaje bramkarz Narwi Andrzej Łyziński. - Mamy bardzo duży potencjał, ale nie przekłada się to na wyniki sportowe. Powinniśmy powalczyć o zdecydowanie wyższą lokatę.

Sytuacja ostrołęckiej Narwi po odniesionej kontuzji przez Andrzeja Łyzińskiego nie wyglądała różowo. Rezerwowi bramkarze Narwi nie spodziewali się, że otrzymają szanse na występy w pierwszym zespole.

Cały artykuł dostępny tylko w papierowym wydaniu "Tygodnika Ostrołęckiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki