Wychowanek Koraba Puck zdobył duże uznanie w oczach trenera Andrzeja Dudźca podczas testów, jakie przechodził w hali im. Arkadiusza Gołasia przy ulicy Traugutta i niebawem podpisze umowę z Pekpolem. W sezonie 2006/07 zawodnik występował w I-ligowym BBTS Bielsko Biała pod okiem trenera Grzegorza Wagnera. Daniel ma 196 cm wzrostu i jest zawodnikiem leworęcznym, występującym na pozycji atakującego.
Dlaczego zdecydowałeś się właśnie na II-ligowy Pekpol Ostrołęka?
- Dwa lata temu miałem udany sezon w Bielsku, w tamtym roku byłem w drugoligowym klubie, gdzie wszystko było zagmatwane. Prezesi nie szanowali zawodników, atmosfera była fatalna. Pewnego wieczoru usiadłem sobie i obejrzałem film sekret i tak się stało, że pomyślałem o właśnie Ostrołęce. Pytałem się kolegi o numer telefonu, ale nie miał, więc dałem ogłoszenie na siatka.org.
Kontakt wyszedł ze strony klubu?
- Tak się stało, że klub zadzwonił do mnie, słyszałem recenzje na temat tego Pekpolu, więc zdecydowałem się przyjechać na testy. Udało się i się bardzo z tego cieszę. Jestem szczęśliwy, że znalazłem się tutaj.
Ostrołęka będzie dłuższym przystankiem w Twojej karierze siatkarskiej?
- Widzę że robi się tutaj bardzo młoda drużyna, która chce walczyć i wygrywać. Mam nadzieję, że zostanę tu na dłużej.
Nawet jeśli nadal będzie to II liga, czy mierzysz w awans?
- Na pewno zostanę tutaj na jeden sezon, ale nie ukrywam, że chciałbym pograć tutaj dłużej. Innego celu jak awans z Pekpolem nie mam i nie będę miał. Chcę z Pekpolem awansować i postaram dać coś od siebie żeby ten awans upragniony był. Od trzech tygodni mieszkam już i trenuję z zespołem w Ostrołęce. Na razie brakuje tylko formy, ale to dopiero początek przygotowań do nowego sezonu.
A jak odbierasz trenera Andrzeja Dudźca po pierwszych tygodniach pracy z nim na treningach?
- Trener Andrzej Dudziec to bardzo mądry i miły trener. To szkoleniowiec, który ma duże pojęcie o tym co robi. W końcu kiedyś grał i ma zaplecze trenerskie. Sam zespół jest wyśmienity, dobrze się dogaduje z chłopakami i naprawdę czuję się tu już teraz, jak w domu.
Przychodzisz do zespołu na newralgiczną pozycję, bo właśnie atakującego brakowało nam przez cały sezon ... Trener dał Ci do zrozumienia, że bardzo liczy na Twoją dobrą postawę?
- Myślę że nie musi. Ja sam chcę udowodnić że potrafię grać i choć jestem skromny to muszę podziękować trenerowi Grzegorzowi Wagnerowi, że mnie poukładał. Wiadomo mam jeszcze braki, ale mam także nadzieję, że je szybko nadrobię Na pewno dam z siebie wszystko, żeby nie zawieść samego siebie, prezesów i kibiców.
A jakie jest Twoje największe siatkarskie marzenie?
- Aktualnie to grać w Plus Lidze. A jak już bym tam grał, to wyjazd na olimpiadę
A Twoja ulubiona drużyna?
- Z polskich to Skra i Resovia. To tam gra trzech moich kolegów, którzy są również z tego samego miasta, co ja czyli z Pucka, mowa tu o Danielu Plińskim, Marcinie Wice i Michale Kaczmarku. Również im dziękuje za to wsparcie i pomoc w trudnych momentach.
Zeszły sezon uważasz za stracony ze względu na pobyt w Hejnale Kęty?
- To był błąd mojego życia tak to nazwę. Cały sezon grałem, ale w drużynie nie było, a i przede wszystkim pieniędzy, bo mnie oszukali. Ostrołęka z kolei jest miastem w którym powinna być przynajmniej pierwsza liga.
Dziękuję za rozmowę i życzę sukcesów!
Rozmawiał Arkadiusz Dobkowski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?