Krystyna Kurpiewska: Naszego kugla jadła Anna Mucha
Powstał na początku lat 80. Należał wówczas do PSS Społem, mieścił się przy ul. Głowackiego. Nasza rozmówczyni była wówczas młodą osobą, która na dłużej związała się ze Społem. Pracowała m.in. na bufecie w elektrowni (podlegającej PSS) a później rzucono ją do „Kugla” na Głowackiego. Społem zaoferował jej dzierżawę baru.
- Przeszłam do zakładu w 84. roku - przypomina sobie datę. - Ale nie do końca chciałam. Miałam małe dzieci, które potrzebowały jeszcze opieki. Byłam młoda, miałam 20 parę lat, więc pytałam siebie: gdzie taki zakład dla mnie? Początki były bardzo ciężkie, to jeszcze był ustrój komunistyczny, więc niczego nie było. Nie było kiełbasy, słoniny, papieru, opakowań, niczego! Mieliśmy więc bardzo skromne menu. Było za to więcej kontroli niż teraz: przychodził sanepid, urząd miasta i oczywiście PSS.