Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kocham go, ale on ma pewien feler, z którym ciężko mi żyć...

Maciek Sulima
Agato, co mam z nim zrobić?

Droga Agato!
Mam faceta, który oprócz wielu wspaniałych zalet ma kilka bardzo poważnych wad. Właściwie to nawet nie wiem czy jeszcze jesteśmy razem, bo właśnie się ode mnie wyprowadził. Niby nic w tym dziwnego, ludzie są ze sobą a potem się rozstają, normalka, jak w życiu.

Niestety u nas ten stan - to znaczy wyprowadzania się a potem sprowadzania z powrotem, wydaje się być permanentny. Jesteśmy ze sobą prawie trzy lata. Przez ten czas On wyprowadzał się do mamusi mniej więcej raz na trzy, czasem cztery miesiące. Zwykle po tygodniu pisze do mnie maila, albo SMS-a - pytając dlaczego zniszczyłam taki piękny związek i jak mogę być taka pozbawiona ludzkich uczuć. On tak pisze do mnie - choć to przecież nie ja zabieram szczoteczkę do zębów i kapcie mówiąc, że dalej tak nie mogę żyć.

Zawsze jak dochodzi między nami do takiej sytuacji, jest mi strasznie przykro i smutno, bo naprawdę go kocham, a na domiar złego całkiem się już do niego przyzwyczaiłam. Lubię jak jest w domu, lubię gotować wieczorem kolację kiedy oboje wracamy z pracy, lubię leżeć z nim na kanapie i oglądać seriale. Wydaje mi się, że wiele nas łączy.

A kłótnie? Zwykle powodem jest jakieś głupstwo, ale ponieważ On jest cholerykiem, potrafi się wzburzyć o byle co, a potem biegać, trzaskać drzwiami wykrzykiwać w złości różne impertynencje pod moim adresem, no i oczywiście zabierać te swoje manatki...

Już nie wiem co mam z tym zrobić, złości mnie i rani tym co robi, ale jednak kocham go i nie chcę definitywnego rozstania, choć oczywiście czasem mam dość tego pajacowania i tych gówniarskich szopek - choć przecież jesteśmy oboje dorosłymi ludźmi. Jak myślisz co powinnam zrobić?
Donata

Droga Czytelniczko!
Ponieważ jak napisałaś, sytuacja powtarza się nagminnie, może czas już i pora porozmawiać poważnie o tym co się dzieje w waszym związku i jaki cel mają te dramatyczne gesty?

Bo wyjaśnień oczywiście może być wiele. Począwszy od braku kontroli nad emocjami, poprzez trudności w komunikowaniu swoich potrzeb i oczekiwań, a na zwykłym egoizmie skończywszy.

Przypisywanie Ci winy za takie właśnie, egzaltowane zachowania, jest zagraniem poniżej pasa, a bez względu na powód konfliktu, ludzie których łączy uczucie i bliskość, powinni brać odpowiedzialność również za odczucia drugiego człowieka.

Jeśli do tej pory nie udało wam się dojść do porozumienia, być może sposobem będzie skorzystanie z pomocy profesjonalnego terapeuty, który wam w tym pomoże? Lepiej to zrobić wcześniej i nie doprowadzać do sytuacji, w której ten rodzaj rozładowywania narastających problemów stanie się normą.

Pozdrawiam
Agata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki