Wszystko działo się we wtorek ok. godz. 16.30 w Dudach Puszczańskich.
Mężczyzna jadący busem zauważył na drodze nissana, którego kierowca miał wyraźne problemy z prowadzeniem auta. Najpierw zajechał mu drogę, potem jechał całą szerokością drogi.
Kierujący busem zawiadomił policję, ale też od razu przystąpił do akcji zatrzymania kierowcy. Zajechał mu drogę, otworzył drzwi i zabrał kluczyki.
mając podejrzenie, że za kierowca może być osoba pod wpływem alkoholu zajechał mu drogę. Po otwarciu drzwi od kierującego nissanem czuć było wyraźnie alkohol, a kontakt z nim był utrudniony. Widząc to mężczyzna zabrał mu kluczyki i wezwał na miejsce policję.
Kiedy na miejscu zjawiła się policja okazało się, że delikwent w nissanie ma poważny problem nie tylko z jazdą, ale także z utrzymaniem się na nogach i dmuchnięciem w alkomat. Kiedy w końcu mu się to udało, okazało się, że ma w organizmie 4 promile alkoholu!
Oprócz tego 50-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego nie posiadał w ogóle prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego oraz obowiązkowego ubezpieczenia OC.
- W związku z tym nissan trafił na policyjny parking, a jego kierowca na Komisariat Policji w Myszyńcu. Dodatkowo za brak OC funkcjonariusze sporządzili stosowaną dokumentację do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, za co grozi kara do kilku tysięcy złotych – informuje Tomasz Żerański, rzecznik prasowy policji w Ostrołęce.
I dodaje:
- Zgłaszającemu za postawę godną naśladowania Komendant Miejski Policji w Ostrołęce nadkom. Krzysztof Szymański składa serdeczne podziękowania. Może właśnie dzięki takiej jego interwencji pijany kierowca nie doprowadził do tragedii na drodze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?