Jak spędzają święta osoby znane w regionie?
Czy Święty Mikołaj istnieje? Oczywiście! Tak uważa przewodniczący rady ostrołęckiego osiedla Wojciechowice Sławomir Chludziński.
- Kto z nas dorosłych nie potrafi wierzyć w jego istnienie, sam już nie żyje - mówi pół żartem, pół serio Sławomir Chludziński. Spytaliśmy go też o najradośniejsze święta. - To były te, gdy miałem 11-12 lat. Wtedy naprawdę było magicznie! Pachniały pomarańcze i mandarynki, a smak bananów śnił się długimi zimowymi nocami. Rytuały świąteczne? Pewnie że mam: zawsze ten magiczny dzień zaczynam tak samo, czyli… od krojenia świątecznej sałatki. Następnie przygotowuję i marynuję mięska, które z rozkoszą są konsumowane! Robię to rok rocznie i jest to swojego rodzaju tradycja, która jest bardzo istotnym elementem świąt. Moją specjalnością świąteczną jest kurczak duszony w sosie curry. Pod choinkę, gdybym tylko mógł, to ofiarowałbym drugiemu człowiekowi wolność dokonywanych wyborów. A jeżeli chodzi o mnie, to chciałbym w prezencie otrzymać paczkę spokoju. Tegoroczne Boże Narodzenie będzie wyjątkowe… pierwszy raz w moim życiu zabraknie taty…