Jak się ma milion, to trzeba dać coś od siebie. Jak osiągnąć sukces?

Cykl spotkań to autorski projekt nauczyciela ZS nr 2 Rafała Salwina. Zakłada on spotkania z absolwentami placówki, którzy osiągnęli sukces.

- Spotkania są po to, byście mogli zauważyć, że właśnie chodząc do tej szkoły, można osiągnąć sukces - stwierdził.

Pierwszy gość Jerzy Szymański pochodzi z Leszczydołu Starego. Jest prezesem i właścicielem stacji benzynowej oraz firmy PHU "Agro-Handlowiec" , która zajmuje się handlem nawozami sztucznymi.

W czasie spotkania Jerzy Szymański zdradził, że pierwsze pieniądze zarobił już w drugiej klasie liceum. Był gitarzystą w zespole muzycznym.

W 1986 roku razem ze wspólnikiem założył pierwszą prywatną firmę, zajmującą się handlem i transportem. Jego zdaniem pierwsze wolne wybory w Polsce w 1989 roku i koniec komunizmu otworzyły mu możliwości rozwinięcia skrzydeł. Dwa lata później powstała spółka cywilna Agro Handlowiec. Firma szybko stała się liderem w Polsce w sprzedaży nawozów sztucznych. Jerzy Szymański dalej chce już działać sam, co skutkuje powstaniem własnej firmy w 1995 roku PHU "Agro-Handlowiec" KiJ Szymańscy w Wyszkowie.

W czasie spotkania biznesmen przyznał, że nie pamięta, kiedy zarobił pierwszy milion, ale to było po 1995 roku.
- By osiągnąć sukces trzeba dużo pracować. Zdarza się że śpię dwie godziny w ciągu doby , bo zwyczajnie nie mam czasu na sen - tłumaczył.

Zdaniem Jerzego Szymańskiego na sukces ma wpływ kilka czynników. Dwa są najważniejsze - predyspozycje i szczęście. Reszta to ich wynik. Dochodzi: pracowitość, wytrwałość, konsekwencja i kontakty. Bohater spotkania zapewnił, że sukces daje nie tylko przywileje, ale i odpowiedzialność za pracowników, finanse firmy.
- Jak się ma milion, to trzeba dać coś od siebie - stwierdził biznesmen, mówiąc o swojej działalności charytatywnej.

Więcej w najbliższym wydaniu "Głosu Wyszkowa".