Hertha Berlin nie zabierze Krzysztofa Piątka na letni obóz przygotowawczy. Czy to koniec Polaka w niemieckim klubie?

Piątek w poprzednim sezonie był wypożyczony z Herthy Berlin do Salernitany. Klub z Włoch ostatecznie nie zdecydował się na to, by wykupić Polaka, dlatego wrócił do klubu ze stolicy Niemiec.

Problem w tym, że nikt w Herthcie na polskiego piłkarza nie czekał. Co najgorsze - drużyna, która od nowego sezonu będzie występować w 2.Bundeslidze chce pozbyć się najlepiej opłacanych zawodników, aby zwolnić listę płac. Piątek na tej liście jest niestety wysoko z zawrotnymi zarobkami ok. 4,5 miliona euro.

Jeśli urodzony w Dzierżoniowie napastnik nie znajdzie sobie nowego klubu ryzykuje przesiedzeniem kilku najbliższych miesięcy na trybunach. Czas, więc działa zdecydowanie na niekorzyść Polaka.

W ostatnim czasie pojawiły się doniesienia, że włoska Genoa zainteresowana jest ponownym podpisaniem polskiego napastnika. Przypomnijmy, że to w tej ekipie Piątek w 2018 roku był najbardziej bramkostrzelny i po owocnym półroczu zapracował sobie na transfer do AC Milan. Po fenomenalnym początku w ekipie z Mediolanu przyszedł pierwszy kryzys, który trwa do dzisiaj.

Sezon 2018/19 bez dwóch zdań był jego najlepszym w karierze. Zdobył wówczas zarówno dla ekipy z Genui oraz Mediolanu dokładnie 22 bramki i w klasyfikacji najlepszych strzelców uplasował się na trzeciej pozycji. Wyżej od Polaka znaleźli się: napastnik Atalanty Bergamo - Duvan Zapata oraz snajper Sampdorii Genoa Fabio Quagliarella z dorobkiem 26 goli. Piątek w tej klasyfikacji o jedną bramkę wyprzedził grającego wtedy w Juventusie Turyn - Cristiano Ronaldo.

W poprzednim sezonie włoskiej ekstraklasy Piątek w barwach Salernitany wystąpił w 33 meczach, w których tylko cztery razy wpisywał się na listę strzelców. Polak dodatkowo dorzucił pięć asyst we włoskim klubie.

W barwach reprezentacji Polski napastnik wystąpił dotychczas w 27 spotkaniach, w których 11 razy cieszył się ze zdobycia bramki. Na ostatnim zgrupowaniu przy okazji meczów z Niemcami i Mołdawią, selekcjoner Fernando Santos zdecydował się nie powoływać byłego napastnika m.in. Milanu, czy Fiorentiny, do której również był wypożyczony z niemieckiej Herthy.

Więcej o TRANSFERACH - wypożyczenia, transfery definitywne, testy, wolni agenci, spekulacje