Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy bierze go do buzi ma odruchy wymiotne. To jest okropne!

Maciek Sulima
Kiedy tylko zaczyna to robić, od razu cały zamieram i myślę o tym, żeby nie zwymiotowała mi na brzuch - co mam robić Agato?

Droga Agato!

Hmm, nie wiem jak zacząć ten list, bo też sprawa jest niezwykle delikatna i trochę dziwna. Może zacznę od tego, że od dłuższego czasu spotykam się z dziewczyną, jesteśmy, myślę, niezłą parą i na wielu poziomach świetnie się dogadujemy.

W łóżku jest nieźle, a czasem wręcz doskonale, z tym, że nie zawsze. Marnie jest wtedy kiedy uprawiamy seks oralny, a dokładnie kiedy to moja dziewczyna mnie pieści ustami. To nie tak, że ja tego nie lubię - wręcz przeciwnie, uwielbiam! Jednak Ona w specyficzny sposób traktuje mojego członka. Właściwie od razu wkłada go sobie całego do buzi. Podobno tak się nauczyła, kiedy była ze swoim pierwszym i z tego co wiem, jedynym chłopakiem.

Nie było by w tym nic złego, gdyby nie to, że właściwie za każdym razem ma odruchy wymiotne - a to jest okropne! Kiedy tylko zaczyna to robić, od razu cały zamieram i myślę o tym, żeby nie zwymiotowała mi na brzuch - a raz prawie do tego doszło…Więc nie chcę tego robić, ale Ona ciągle inicjuje taką wątpliwą zabawę. Próbowałem jej tłumaczyć, że nie ma sensu, że nie podoba mi się to, ale to wcale nie skutkuje, bo ona myśli, że ja tak mówię specjalnie i takie "opieranie się" mnie kręci.

Teraz już po prostu proszę - tylko nie wymiotuj i zamykam oczy. Jednak ile tak można? Co powinienem zrobić? Pozdrawiam.
Szymon

Drogi Czytelniku! Technika seksu oralnego opisana przez Ciebie w liście nazywana jest "głębokim gardłem" Termin ten został zaczerpnięty z jednego z filmów pornograficznych, popularnego w latach siedemdziesiątych. Wielu mężczyzn lubi i preferuje ten rodzaj stymulacji, zachęcając partnerki do ćwiczeń, oddechowych które umożliwią jak najgłębszą penetrację, bez równoczesnych objawów ubocznych związanych z odruchami wymiotnymi.

Niestety, mimo szczerych chęci, przyjmowania dogodnych pozycji ciała i głowy, a także prób pohamowania naturalnych odruchów, nie zawsze udaje się osiągnąć zamierzony efekt. Wtedy zabawa może przypominać naprzemienne krztuszenie się i duszenie, co bardziej wrażliwym kompletnie psuje rozkoszny nastrój.

Ponieważ Twoja dziewczyna niejako przyzwyczaiła się do pewnych mankamentów tego rodzaju pieszczot, traktuje je już prawdopodobnie w sposób naturalny jako nieodzowny element ars amandi. Jak wiadomo przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka, jednak podobnie jak można przyzwyczaić się do postępowania w określony sposób, tak można również przyzwyczaić się do czegoś innego. Jeśli jednak będziesz dla dobra sprawy "poświęcał się", czyli pozwalał na praktykowanie tego co nie sprawia Ci satysfakcji, poznane wcześniej wzorce ulegną utrwaleniu - ba! Być może nawet Ty polubisz tego rodzaju harce?

Jeśli jednak chcesz to zmienić, mów o tym i powtarzaj do znudzenia albo zmiany.
Nawet a być może lepiej jeszcze - kiedy nie jesteście w sypialni. Pozdrawiam.
Agata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki