Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elektrownia wstrzymała wypłatę dywidendy za ubiegły rok. Akcjonariusze są pełni niepokoju

possowski
Sprawa dotyczy ponad 1,5 tysiąca osób

- Przede wszystkim, uspokajam - nikomu z uprawnionych, dywidenda nie przepadnie - mówi Ryszard Niedziółka, prezes Energi Elektrownie Ostrołęka. - Prędzej czy później, pieniądze zostaną wypłacone.

Większość z ponad 1,5 tysiąca posiadaczy akcji pracowniczych ostrołęckiej elektrowni, od dwóch tygodni… nie wie o co chodzi. Czekali na wypłacenie należnej im dywidenty z zysku spółki za ubiegły rok, a tymczasem otrzymali informację, że jej wypłata została wstrzymana. I nikt nie wie, do kiedy. Żeby zrozumieć o co chodzi trzeba cofnąć się do czerwca tego roku.
Przypomnijmy. Zwyczajne walne zgromadzenie Energa Elektrownie Ostrołęka, które odbyło się 21 czerwca, zadecydowało, że większość zysku osiągniętego przez spółkę w 2009 roku (który wyniósł 100 mln zł) zostanie przeznaczona na wypłatę dywidendy. Mieli ją otrzymać wszyscy akcjonariusze - główny, czyli grupa Energa, i drobni - ponad 2 tysiące byłych i obecnych pracowników elektrowni. Sprawa jest istotna, bo dla wielu ostrołęczan oznaczało to, że dostaną nawet po kilka tysięcy złotych. Sprawę komplikowało jednak to, że decyzja o wypłacie dywidenty zbiegła się w czasie z konwersją (zamianą) akcji Zespołu Elektrowni Ostrołęka na Energi.

Walne, głosem większościowego udziałowca, Energi, ustaliło tak zwany dzień dywidendy na 21 sierpnia. Tymczasem proces konwersji akcji kończył się 13 sierpnia. Prawie dwa tysiące akcjonariuszy stanęło przed wyborem: albo zachować akcje ZEO i wziąć dywidendę z zysku za ubiegły rok, albo przed datą dywidendy (21 sierpnia) wymienić akcje ZEO na akcje Energi i stracić prawo do dywidendy (tacy akcjonariusze w dniu dywidendy, czyli 21 sierpnia, nie byliby już posiadaczami akcji ZEO, więc nie mieliby prawa do dywidendy).
Zdecydowana większość akcjonariuszy ZEO (ok. 75 proc.) postanowiła nie konwertować akcji - zatrzymać akcje ZEO i odebrać dywidendę. Chwilowo zostali na lodzie.

- Wstrzymanie wypłaty dywidendy wynika z decyzji sądu. Jeden z akcjonariuszy zakarżył decyzję walnego. Sąd, do czasu rozstrzygnięcia sprawy, nakazał nam wstrzymanie wypłaty dywidendy - tłumaczy prezes Niedziółka.

Wspomniany akcjonariusz podnosi w pozwie do sądu, że - jego zdaniem - walne nie miało prawa ustalać daty dywidendy na dwa miesiące po zwołaniu walnego bez informacji o takim punkcie w zaproszeniu na walne. To formalny kruczek. W istocie chodzi o to, że skarżący decyzję walnego chce, żeby sąd uznał, że datą dywidendy jest data walnego zebrania. W takiej sytuacji dywidendę otrzymaliby wszyscy posiadacze akcji ZEO na dzień walnego (21 czerwca), a nie tylko ci, którzy między tą datą a datą dnia dywidendy (21 sierpnia) wymienili akcje.

Na szczęście, niezależnie jaka będzie decyzja sądu, będzie ona… korzystna dla drobnych akcjonariuszy. Jeśli sąd uzna racje skarżącego decyzję walnego - dywidendę otrzymają zarówno ci, którzy mają cały czas akcje ZEO, jak i ci, którzy zamienili ja na akcje Energi (o ile 21 czerwca mieli akcje ZEO). Jeśli sąd oddali jego wniosek - dywidendę otrzymają obecni posiadacze akcji ZEO (ci, którzy nie zamienili ich na akcje Energi). Na decyzję sądu trzeba jednak poczekać. Najważniejsze jednak, co podkreśla prezes Niedziółka - że dywidenda akcjonariuszom ZEO nie przepadnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki