Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duży sukces zawodnika ostrowskiego Sokoła. Barszcz piąty na świecie!

Arkadiusz Dobkowski
Piotr Barszcz (pierwszy z prawej) w składzie piątej drużyny na świecie w koszykówce 3x3.
Piotr Barszcz (pierwszy z prawej) w składzie piątej drużyny na świecie w koszykówce 3x3. Archiwum reprezentacji
Reprezentacja Polski w Koszykówce 3x3 zajęła piąte miejsce w mistrzostwach świata. W drużynie prowadzonej przez trenera Mirosława Noculaka wystąpił zawodnik ostrowskiego Sokoła Piotr Barszcz.

W zawodach w Moskwie nasi koszykarze prezentowali się bardzo dobrze i z meczu na mecz radzili sobie coraz lepiej. Rywalizację w fazie grupowej rozpoczęli od spotkania z Tunezją, z którą przegrali 9:10. W kolejnym starciu nasi koszykarze dopiero po dogrywce wygrali z Czechami 22:21. W konfrontacji z Holandią wygrali już pewnie 22:16 i widać było, że ich gra w każdym kolejnym spotkaniu się zazębia.

Drużyna biało-czerwonych w składzie: Przemysław Lewandowski (Znicz Basket Pruszków), Michał Wojtyński (Znicz Basket Pruszków), Tomasz Rudko (KS Piaseczno) i Piotr Barszcz (OKK Sokół Ostrów Mazowiecka) potrzebowała czasu, aby mieć możliwość zgrania. Fantastycznie wyglądała gra podopiecznych trenera Mirosława Noculaka w starciu z USA. Barszcz i spółka wygrali 20:18, a w kolejnym meczu pokonali Niemców 17:11. Uzyskane wyniki dały biało-czerwonym nieoczekiwane zwycięstwo w fazie grupowej. W 1/8 finału na naszych koszykarzy czekali Chińczycy. W nim biało-czerwoni nie pozostali rywalom złudzeń, kto jest zespołem lepszym i wygrali 17:7.

Awans do grona ośmiu najlepszych zespołów na świecie był dużym sukcesem, ale apetyty naszych koszykarzy rosły z każdym kolejnym dniem turnieju na moskiewskich Łużnikach. Niestety w ćwierćfinale lepsi okazali się Rosjanie, wygrywając 21:17. Ostatecznie Polacy musieli zadowolić się piątą lokatą.
- Rosjanie z pewnością byli w naszym zasięgu, chociaż to zespół silniejszy fizycznie - podkreśla Piotr Barszcz. - Zabrakło nam trochę centymetrów. Z meczu na mecz na mistrzostwach graliśmy coraz lepiej, ale z pewnością zabrakło trochę wspólnej gry przed najważniejszą imprezą. Turniej w Rumunii nie był tak silnie obsadzony, a nam potrzeba było gry z bardzo mocnymi rywalami. Teraz przed nami kolejne wyzwanie, czyli walka o kwalifikacje na wrześniowe Mistrzostwa Europy. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby na nich wystąpić i powalczyć o jeszcze lepszy wynik. Czujemy niedosyt i jesteśmy głodni sukcesu.

Tytuł mistrzów świata wywalczyli Katarczycy, w finale pokonując obrońców mistrzowskiego tytułu Serbów 18:13. Trzecie miejsce zajęli Rosjanie po zwycięstwie nad Litwinami 19:18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki