Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopalacze w Ostrowi! Zdania są podzielone. Podyskutuj na naszym forum

(mu)
Fot. M. Uścińska
Od niedawna w Ostrowi funkcjonuje sklep z dopalaczami, czyli substancjami o działaniu psychoaktywnym.

Produkty oferowane przez sklep, w przeciwieństwie do narkotyków, są legalne - nie znajdują się na liście substancji kontrolowanych przepisami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Zdania są podzielone

Wszędzie, również w Ostrowi, zdania co do dopalaczy są podzielone. Na ogólnopolskich forach internetowych można spotkać się z opiniami, że to nie są narkotyki, chociaż wywołują podobne reakcje. Wypowiedzi te przeplatają się ze zdaniami, że dopalacze, to nic innego jak narkotyki, uzależniają, a ich pochodzenie jest nieznane.

W Ostrowi, część ludzi uważa je za bardzo niebezpieczne - niektórzy słyszeli o przedawkowaniu dopalaczy ze skutkiem śmiertelnym. Nie mniejsza jest jednak liczba osób, dla których zażywanie tego typu produktów jest wolnym wyborem, tak samo jak zażywanie alkoholu i papierosów - przecież w za dużych ilościach zabić może wszystko, również leki.

Obiekt handlowy, który powstał w Ostrowi, jest jednym z wielu sklepów partnerskich, dużej firmy z dopalaczami działającej w Polsce. Mężczyzna pracujący w ostrowskiej placówce przedsiębiorstwa, powiedział nam, że jeszcze nie potkał się ze złym przyjęciem, jeśli chodzi o mieszkańców miasta. Nikt nie przychodził, aby skrytykować otwarcie sklepu lub wyrazić swoją negatywną opinię na ten temat.

Nieletni nie mają tu czego szukać

Zapytaliśmy kilku osób o to, co myślą o dostępności takich środków, jakimi są dopalacze w Ostrowi.

- Co z tego, że te używki są przeznaczone dla osób pełnoletnich? - Uważa Sylwester. - I tak małoletni będą mieć do nich dostęp. Nie sadzę żeby sprzedawca za każdym razem legitymował każdego młodego klienta. A poza tym, dopalacze zawsze może kupić starszy kolega. Będą je brać, bo to, co jest przeznaczone dla dorosłych, bardziej przyciąga dzieci. Młodzi robią dużo głupich rzeczy i wątpię żeby dopalacze pomogły im zmądrzeć.

- Nie uważam, że powstanie takiego sklepu jest dobre, ale uzależnić można się od wszystkiego: nawet od kawy - twierdzi Dorota. - Mam tylko nadzieję, że sprzedawcy naprawdę będą przestrzegać przepisów i bez względu na wysokość sprzedaży i swoje zyski, nie będą sprzedawać dopalaczy dzieciom.

Sprzedawca pracujący w ostrowskim sklepie z dopalaczami uspokaja:
- Produkty są sprzedawane osobom pełnoletnim - mówi i przyznaje: - na początku rzeczywiście, przychodziło dużo młodych ludzi, ale zobaczyli, że nic tu nie kupią, jeśli nie mają osiemnastu lat. Firma kładzie nacisk i dba o to, żeby nie sprzedawać jej produktów nieletnim.

Osoby starsze zapytane o dopalacze, często przyznają, że nie wiedzą co to dokładnie jest, ale dużo słyszały na ich temat w telewizji i dziwią się, w jaki sposób substancje, które odurzają i działają jak narkotyki mogą być legalnie sprzedawane. Zdarzyło się nam również spotkać z odmową wypowiedzi na ten temat ze strony osób pełnoletnich, w obawie że sondę przeczytają rodzice i dowiedzą się, jakie zdanie o dopalaczach mają ich dzieci.

Nowe hobby?

Pozwolenia, które trzeba mieć otwierając sklep z dopalaczami, nie różnią się niczym od pozwoleń niezbędnych do prowadzenia innych działalności. Nasz rozmówca, prowadzący sklep z dopalaczami tłumaczy, że otwierając punkt sprzedaży w Ostrowi, musiał spełniać wymagania podane przez firmę, pod której szyldem prowadzi działalność.

Na opakowaniach dopalaczy nie jest co prawda napisane, tak jak na papierosach, że produkt jest szkodliwy, ale jest inna informacja, która ostrzega przed skutkami zażywania tego typu produktów, jeszcze dosadniej.

"Produkt nie nadaje się do spożycia przez ludzi. Przeznaczony jest dla osób pełnoletnich. Wyłącznie do celów kolekcjonerskich. Chronić przed dziećmi. W razie spożycia bezzwłocznie skontaktuj się z lekarzem".

Ciekawe, czy nowo powstałe produkty kolekcjonerskie znajdą pasjonatów w Ostrowi?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki