W pierwszej części spotkania kibice nie oglądali zbyt dobrego widowiska. Akcjom przeprowadzanym przez obydwie drużyny brakowało dynamiki i dokładności. Goście już po pięciu minutach osiągnęli ośmiopunktowe prowadzenie i utrzymywali ten dystans, aż do przerwy. Również zmiana stron niewiele wpływała na wynik, mimo, że gospodarze wyraźnie się ożywili i zaczęli stawiać przyjezdnym trudniejsze warunki. Dopiero w końcówce trzeciej kwarty miejscowi zaczęli odrabiać straty. Siedem punktów rzucił Artur Zadroga, dwa celne rzuty osobiste dołożył Piotr Barszcz i wydawało się, że gospodarze zaczną ostatnią ćwiartkę meczu ze stratą tylko dwóch oczek, ale jeszcze po zawyciu syreny kończącej 3. kwartę piłka wpadł do kosza po rzucie "za trójkę" Adama Bieńkowskiego.
Emocje, jakich dostarczyli w końcówce spotkania koszykarze obydwu drużyn, całkowicie zrekompensowały widzom słabsze, na początku, widowisko. Sokół cały czas gonił wynik, ale znów brakowało nieco skuteczności, a boisko na kilka minut ze skurczem mięśnia łydki opuścić musiał Zadroga. Jeszcze w 7. minucie wynik brzmiał 61:70 na korzyść zespołu Marcina Baczewskiego. Od tego momentu niesamowitą pogoń za wynikiem zaprezentował niesiony wsparciem kibiców Sokół. Kiedy na zegarze zaczynała się ostatnia minuta meczu, obok widniał rezultat 65:70. Wtedy w końcu celną trójką i rzutem osobistym popisał się Paweł Mazurek. Na 27 sekund przed zakończeniem meczu kolejne dwa rzuty osobiste skutecznie egzekwował Zadroga i wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 71:70.
Trener Helcbergiel poprosił wtedy o czas, a miejscowy OKK przyjął za cel przejęcie piłki bez faulu. Plan ten już po kilku sekundach od wznowienia gry spalił na panewce. Niepotrzebnie przy linii końcowej boiska faulował Mazurek, a każde przewinienie skutkowało już rzutami osobistymi. Ostatnie sekundy gry to już same faule i kolejne rzuty z linii rzutów wolnych. Skuteczniejsi byli
w nich koszykarze z Ostrołęki, dzięki czemu wyszli na prowadzenie 75:71 i ostatecznie wygrali derbową konfrontację.
Zawodnikom Sokoła należą się ciepłe słowa za walkę podjętą w ostatniej kwarcie i odrobienie strat. Szkoda jednak, że na niewiele się to zdało. Już przy prowadzeniu, a także przy stanie 71:73 była szansa na zdobycie kolejnych punktów, ale zabrakło w tych decydujących momentach skuteczności. Jeśli w następnej kolejce Sokół wygra z Jagiellonką w Warszawie, zapewni sobie drugie miejsce w tabeli i mało kto będzie pamiętał o wczorajszej przegranej. W stolicy czeka jednak bardzo trudne zadanie i o zwycięstwo wcale nie będzie łatwo.
OKK Sokół Ostrów Mazowiecka - OKK Ostrołęka 71:75
(10:17) (20:20) (18:16) (23:22)
Skład Sokoła:Artur Zadroga (25), Grzegorz Helcbergiel (2), Paweł Skarpetowski (6), Jacek Kuchciński (2), Piotr Barszcz (21), Paweł Mazurek (15), Grzegorz Szydło, Mateusz Zaręba, Marcin Jankowski
Skład OKK Ostrołęka: Morawski Artur, Kłos Bartosz, Baczewski Marcin (28), Moskalik Emil, Ryfa Łukasz (20), Baczewski Wojciech (10), Bieńkowski Adam (8), Wysocki Rafał (9)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?