Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cios: Widać było po nas lekki kryzys

Fot. J. Sender
Drugi trener ostrołęckiej Narwi Jan Cios w akcji
Drugi trener ostrołęckiej Narwi Jan Cios w akcji Fot. J. Sender
Specjalnie dla "Tygodnika Ostrołęckiego" drugi trener Narwi Ostrołęka Jan Cios udzielił po meczu z Woyem Bukowiec Opoczyński (2:0) krótkiego wywiadu na temat aktualnej sytuacji w drużynie, oczekiwań i nadziei związanych z obecnym sezonem ligowym i występami niebiesko-czerwonych.

Kolejne zwycięstwo na koncie ostrołęckiej Narwi. Tym razem możemy cieszyć się z pewnego zwycięstwa z Woyem Bukowiec Opoczyński.
- Dobrze, że strzeliliśmy w meczu z Woyem dwie bramki już do przerwy, bo naprawdę ciężko się. Pogoda była niezbyt dobra do gry w piłkę, do tego boisko niezbyt równe. Mecze rozgrywane są co trzy dni i jest to bardzo męczące. Widać było po nas lekki kryzys. Cieszy skuteczność i dobrze, że Arek umie znaleźć się w szesnastce i wykorzystać sytuacje strzeleckie, które ma.

Gramy dobrze, wreszcie skutecznie, ale także dopisuje nam szczęście?
- To był mecz w którym potrzebne było nam także szczęście, bo Woy miał sytuacje strzeleckie i gdyby je wykorzystał mogło być nieciekawie. Szczęście sprzyja lepszym i uważam, że wygraliśmy w tym meczu zasłużenie. Przy prowadzeniu 2:0 graliśmy głównie na utrzymanie wyniku, bo wiemy, że czeka nas jeszcze kilka bardzo ciężkich spotkań na które trzeba oszczędzać nieco siły. Mecze środa-sobota-środa są naprawdę bardzo męczące.

Do tego w środę czeka nas mecz pucharowy, ale czy zagramy w nim w najsilniejszym możliwym składzie?
- W meczu pucharowym będzie na pewno mieszanka składu i nie zagramy w takim zestawieniu jak z Woyem. Nie mniej jednak jedziemy na mecz ze Spartą Jazgarzew, żeby wygrać i zagrać następnie 3 czerwca w wielkim finale o Puchar Polski na Mazowszu. Zobaczymy kogo trener Krzysztof Adamczyk zdecyduje się wystawić. Musimy jednak pamiętać, że część piłkarzy narzeka na drobne urazy i ten tydzień powinien też służyć temu, aby jak najlepiej mogli się przygotować do kolejnego spotkania ligowego, tym razem na wyjeździe w sobotę z Legionovią Legionowo.

Po grającym trenerze Janie Ciosie wielkiego zmęczenia nie widać, a na dodatek z meczu na mecz w ligowych starciach prezentuje się coraz lepiej i jest podporą linii defensywnej.
- Doświadczenie i spokój to cechy, które cały czas towarzyszą mi na boisku. Obok mam bardzo młodych, zdolnych chłopaków, którzy muszą się jeszcze ograć i nabrać boiskowego spokoju. Na pewno z meczu na mecz będą grać na coraz lepszym, wyższym poziomie. Moim zdaniem ktoś taki powinien być w tej linii defensywnej, kto im podpowie i nimi pokieruje. 450 minut nie straciliśmy już bramki. Oby szło tak dalej, obyśmy ustalili kolejny rekord, nawet 1000 minut i powalczyli o jak najwyższe miejsce w tabeli na koniec sezonu. Jak będzie zobaczymy.

Rozmawiał Arkadiusz Dobkowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki