Grupka młodych ludzi z Ostrowi Mazowieckiej określająca się jako młodzieżówka partii Wiosna (występują pod nazwą Przedwiośnie) wystosowała list otwarty do burmistrza miasta. Młodzi z przybudówki Wiosny proszą, aby burmistrz zakazał występu w mieście tych cyrków, które w programie mają pokazy tresowanych zwierząt. Powołują się na odpowiednie przepisy oraz opinie psychologów zwierzęcych.
Burmistrz odpowiedział na list. Stwierdził, że nie popiera tresury zwierząt i wykorzystywania ich w czasie publicznych występów, ale stwierdził też, że obowiązujące w Polsce przepisy nie zezwalają samorządom na wprowadzenie takich ograniczeń. Też jestem przeciw tresurze zwierząt dla celów zarobkowych.
Mam dość wyobraźni, żeby uzmysłowić sobie, jak to może wyglądać i że to wiąże się z cierpieniami zwierzaków. Jestem za tym, żeby odpowiednie służby na podstawie obowiązujących przepisów bardziej się temu przyglądały. Nie jestem natomiast za tym, aby - pod naciskiem ludzi i partii wyznających ekologię jak religię - wprowadzać ostrzejsze przepisy.
Mogę sobie bowiem wyobrazić, że obostrzenia pójdą tak daleko, iż nawet właściciele psów nie będą mogli nauczyć swoich pupilów pewnych zachowań, bo to także wiąże się z cierpieniami zwierzaków.
Troska o zwierzęta jest fragmentem troski o środowisko. Jestem za ochroną środowiska, staram się dbać o nie i szczerze do tego namawiam. W tej dziedzinie jednak dochodzi do ewidentnych „przegięć”, które są efektem uznawania ekologii za nową religię.
Ostatnio pewna celebrytka na Zachodzie zadeklarowała, że nie będzie mieć dzieci i zachęca do tego inne panie, bo... każde dziecko wydala co roku bardzo dużo dwutlenku węgla, czym przyspiesza śmierć naszej planety. Pozostawiam to bez komentarza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
