Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Camper pnie się w górę ligowej tabeli

Mateusz Pogorzelski
Siatkarze Campera Wyszków tym razem zaprezentowali się z dobrej strony.
Siatkarze Campera Wyszków tym razem zaprezentowali się z dobrej strony. Fot. M. Pogorzelski
Siatkarze wyszkowskiego Campera mają za sobą pierwszy w tym sezonie ligowym tie-break. Po zaciętym pojedynku wyszkowianie wygrali z Wilgą Garwolin 3:2. W zespole gospodarzy zagrał były siatkarz naszego klubu Barnaba Grzelecki. Camper awansował na 4. miejsce w tabeli.

Pierwszy set był bardzo wyrównany od początku do końca, każda z drużyn obejmowała prowadzenie, jednak nie było one wyższe niż 3 punkty różnicy. W wyszkowskim zespole bardzo dobrze spisywał się powracający na pozycję libero Obrębski, który kilkakrotnie popisał się fantastycznymi obronami. Skuteczny w ataku był Lenc, który do niedawna prezentował nie najwyższą dyspozycję. Niestety siatkarze Campera popełniali błędy w ataku i w konsekwencji przegrali 29:27.

Początek drugiej partii to koncertowa gra Campera. Wyszkowianie objęli prowadzenie i stopniowo je podwyższali nie pozwalając zdobyć przeciwnikowi punktu do stanu 6:0. Bardzo dobrze funkcjonowało przyjęcie, przez co rozgrywający nie musiał nawet ruszać się z pod siatki. Nie do zatrzymania dla rywali był wciąż Lenc, na skrzydle "szalał" Zalewski, który dobrze przyjmował i seryjnie kończył ataki. Siatkarze z Wyszkowa skończyli set atakiem ze środka.\

Kolejny set był podobnie jak pierwszy bardzo wyrównany i niestety również padł łupem gospodarzy. Po kilku zepsutych atakach Lenca trener zdecydował się wprowadzić Gniewka, młody atakujący zagrał poniżej oczekiwań. Na środku wyróżniał się Główczyński, który wywiązywał się w całości ze swoich obowiązków. Goście stracili punktowy kontakt z przeciwnikiem w końcówce seta i gospodarze wygrali 25:22.

Aby pozostać w grze wyszkowianie musieli wygrać czwartą partię. Rozpoczęli bardzo widowiskowo od rozegrania tzw. "pipea", czyli atak z drugiej linii przez środek, który skutecznie zakończył Alancewicz. Następnie Kiwior wykorzystał atut lewej ręki, i goście powiększali prowadzenie. Camperowi udało się dowieść przewagę do końca i zwyciężyć 25:19.

W tie-breaku od początku zagrał Płaza w miejsce Ilińskiego i to właśnie po jego bloku siatkarze Campera objęli prowadzenie. Wyszkowianie dobrze zagrywali a z przyjęciem po przeciwnej stronie nie radził sobie m.in. Grzelecki - siatkarz Campera w poprzednim sezonie. Goście wykorzystywali nadarzające się kontry, bardzo dobrze zaprezentował się w decydujących momentach Alancewicz, który wziął ciężar gry na swoje barki. Wyszkowianie skutecznie blokowali, w tym elemencie najskuteczniejszy był Główczyński. Camper nie pozwalając gospodarzom skończyć za wielu kontr wygrał 15:6, mecz asem serwisowym zakończył Lenc.

Wyszkowianie wygrali ważny mecz na wyjeździe z ostatnią w tabeli Wilgą. Liga jest jednak wyrównana i widać, że nie ma słabych zespołów. Camper awansował dzięki temu zwycięstwu na 4. miejsce w tabeli. Bardzo dobrze zagrał w tym meczu Jacek Obrębski, który dostał szansę od trenera Szulca i najprawdopodobniej ją wykorzystał. Najskuteczniejszy w szeregach zespołu z Wyszkowa był Lenc - zdobywca aż 20 punktów. Kolejne spotkanie Camper rozegra u siebie z MOS Wola Warszawa w najbliższą sobotę o godzinie 16.

Wilga Garwolin - KS Camper Wyszków 2:3 (29:27, 20:25, 25:22, 19:25, 6:15)
Camper: Kiwior, Lenc, Główczyński, Iliński, Alancewicz, Zalewski, Obrębski oraz Sędek, Gniewek, Saczko, Kruk, Płaza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki