Wczoraj burmistrz Władysław Krzyżanowski zwołał konferencję prasową. Postanowił powiedzieć o ostatniej sesji rady miasta, zwołanej na jego wniosek 6 czerwca i przerwanej przez przewodniczącą.
Radni - jego zdaniem - złamali wtedy statut miasta. Chodzi o konieczność wyboru nowego wiceprzewodniczącego rady, co należy zrobić już na następnej sesji. Na dwóch kolejnych zwołanych w trybie nadzwyczajnym na wniosek burmistrza radni nie chcieli wprowadzić tego punktu do porządku obrad, a na ostatniej nie zgłosili żadnego kandydata i dlatego sesję przerwano.
- Ostatnia sesja pokazała jak w zwierciadle, jak ludzie z pychą i arogancją potrafią wprowadzać w błąd, kłamać na własny użytek i łamać prawo - tak burmistrz ocenił postępowanie niektórych radnych.
Spytaliśmy burmistrza, co zamierza zrobić, aby zdobyć poparcie większości.
- Większość ma liczyć się z mniejszością i wzajemnie się szanować - odpowiedział burmistrz. - Tylko w dyskursie publicznym, a nie w gabinecikach, jak niektórzy sugerowali, trzeba rozwiązywać problemy miasta. Nikt mnie nie złamie, dopóki tu będę, w rzetelnym wypełnianiu swoich obowiązków. Wierzę, że przetrwamy ten czas i znajdzie się większość do rozsądnych poczynań.
Więcej przeczytasz w najbliższym papierowym wydaniu TO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?