Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bił i kopał bez opamiętania. Lech o mały włos nie przypłacił pobytu w Ostrowi życiem

Mieczysław Bubrzycki
archiwum
Mężczyzna upadł na chodnik, ale 19-letni Daniel G. nie zaprzestał bicia. Teraz w ruch poszły nogi. Kopał leżącego po tułowiu i głowie. Przestał, gdy nieznajomy znieruchomiał...

Tamten listopadowy poniedziałek 38-letni Lech K. z Warszawy zapamięta na długo.
10 listopada był akurat w Ostrowi, gdzie ma rodzinę. Trudno dziś dokładnie to określić, jak to się stało, że pod blokiem przy ul. Lubiejewskiej wdał się w rozmowę z grupką młodych chłopaków.

Na pewno pokazywał im telefon komórkowy, być może chciał się pochwalić jego parametrami. W końcu doszło do przepychanek. Młody mężczyzna zaczął bić Lecha K., pozostali przyglądali się. Mężczyzna upadł na chodnik, ale agresor nie zaprzestał bicia. Teraz w ruch poszły nogi. Kopał leżącego po tułowiu i głowie. Przestał, gdy nieznajomy znieruchomiał. Wtedy i sprawca, i jego koledzy uciekli.
Kiedy tylko informacja poważnych urazach Lecha dotarła do prokuratury, 20 stycznia br. wszczęte zostało śledztwo. W grę wchodzą ciężkie obrażenia ciała, więc sprawa stała się poważna. Zatrzymano podejrzanego o ten czyn 19-letniego Daniela G. Sprawa właśnie trafiła do sądu.

Więcej na temat tej bulwersującej sprawy w najbliższym papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki