- Czegoś takiego w życiu nie widziałem. Nie mam zamiaru zapłacić nawet złotówki - Czytelnik pokazuje mi wezwanie do zapłaty.
Mężczyzna zaparkował samochód na płatnym parkingu przy ul. Kilińskiego, we wtorek o 9.00 rano.
- Poszedłem do banku załatwić kilka spraw - opowiada. - Kiedy wróciłem, chciałem zapłacić za postój na parkingu. Podszedłem do pani, która zbierała pieniądze i pokazałem jej kwitek. Niestety miałem w portfelu tylko banknot 50 zł i 100 zł. Pani parkingowa nie miała drobnych i nie mogła mi wydać. Zanim się zorientowałem wystawiła mi wezwanie do uiszczenia zapłaty i kazała mi iść do Urzędu Miasta zapłacić za parking. Ale to jeszcze nie wszystko, na wezwaniu wyraźnie jest napisane, że mam jeszcze dodatkowo zapłacić 25 zł za zaleganie z zapłatą. Co to ma być? - pyta pan Janusz. - Chciałem przecież uczciwie uregulować opłatę za parking. Nie będę płacić tylu pieniędzy za nic.
- To nie pierwszy sygnał, jaki otrzymaliśmy odnośnie pracy tej pani - przyznał Janusz Jaśkiewicz z MOSiR - u. - Już przeprowadziłem z nią rozmowę w tej sprawie. Oczywiście wezwanie do uiszczenia dodatkowej opłaty zostanie anulowane. W tej sytuacji pan Janusz nie musi płacić dodatkowych pieniędzy. Przepraszamy również za zaistniałą sytuację, nie powinna ona mieć miejsca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
