Malarz razem z żoną i dziećmi wracał do domu po spotkaniu z Zagłębiem Lubin. Późnym wieczorem w Lesznowoli bramkarz Legii i jego rodzina byli świadkami tragicznego wypadku, w którym samochód osobowy zderzył się z ciężarówką.
"Najechaliśmy na koszmarny wypadek. Samochód osobowy wystrzelony w powietrze przez ciężarówkę, wypadające z niego kolejne ciała. W moim samochodzie nasze śpiące dzieci. Arek próbujący pomóc, reanimując tracił na rękach dwa życia... Pamiętajmy o rzeczach najważniejszych. I celebrujmy każdą chwilę z najbliższymi" - możemy przeczytać na Facebooku dziennikarki nc+.
Na miejscu wypadku pojawiły się trzy karetki pogotowia, trzy zastępy straży pożarnej i policja. Zginęły dwie kobiety, a trzech mężczyzn trafiło do szpitala.
- Na miejscu byliśmy jako pierwsi. Ruszyłem na pomoc, bo nie było jeszcze karetek ani policji. Trzeba było działać, ale nie udało się uratować dwóch pań - powiedział Malarz w rozmowie ze "Sportowymi Faktami".
Stroje Polski na MŚ 2018. Jak było na poprzednich turniejach?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?