Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Angelika wygrała w Pradze, ale nadal nie ma gdzie trenować

Arkadiusz Dobkowski
Angelika Wikieł po raz kolejny udanie reprezentowała Polskę oraz nasze miasto Ostrołęka.
Angelika Wikieł po raz kolejny udanie reprezentowała Polskę oraz nasze miasto Ostrołęka. Fot. Archiwum
Angelika Wikieł zaliczyła świetny start w trójmeczu pływackim w Pradze z udziałem zawodników z Czech, Słowacji i Polski.

Niezwykle utalentowana zawodniczka ostrołęckiego UŚKS ukończyła swój koronny dystans 200 metrów stylem klasycznym na pierwszym miejscu. Zawody w czeskiej Pradze rozgrywane są dla juniorów w roczniku 1997-1998. Teraz młoda ostrołęczanka, wychowanka trenera Włodzimierza Janczewskiego będzie się przygotowywać do zbliżających się dużymi krokami Mistrzostw Polski Seniorów.

Ostrołęczanka właśnie w nagrodę za dobre wyniki została dopuszczona do rywalizacji z najlepszymi zawodnikami w kraju. Niestety zarówno ona, jak jej koleżanki i koledzy z UŚKS Ostrołęka wciąż nie mają, gdzie trenować. Od 23 kwietnia, kiedy to została zamknięta pływalnia MOSiR przy ulicy Piłsudskiego nasi pływacy nie mają obiektu, gdzie mogliby szlifować formę przed najważniejszymi dla nich zawodami.

W efekcie nieliczni decydują się na wyjazdy do Ostrowi Mazowieckiej, aby chociaż przeprowadzić część zajęć treningowych.
- Nie pozostało nam nic innego, jak dojeżdżać na zajęcia na pływalnię do Ostrowi Mazowieckiej - tłumaczy ojciec sióstr Wikieł, Paweł. - Nie wszyscy mają jednak na tyle dużo determinacji i wcale im się zresztą nie dziwię. Przed nami niezwykle ważne zawody, w tym Mistrzostwa Polski z udziałem naszych zawodników w Ostrowcu Świętokrzyskim. Nikogo nie interesuje to, jak ci młodzi sportowcy przygotują się do tych zawodów. Najprościej było wyłączyć z użytku basen w okresie przygotowań.

Z podobnymi problemami od kilku już lat borykają się również bokserzy, którym miasto nie chce pomóc w stworzeniu odpowiednich warunków do treningu. Sekcja pięściarzy Victorii ma do dyspozycji jedynie raz dziennie salkę do treningów w hali MOSiR, ale o rozstawieniu ringu na stałe wciąż nie ma mowy. W efekcie prezes i jednocześnie trener Victorii Ostrołęka Mieczysław Mierzejewski przystosował piwnicę we własnym domu, aby zawodnicy mieli gdzie trenować.

Szkoda, że ostrołęcki samorząd nie chce wspierać jak powinien dyscyplin, których przedstawiciele sięgają co roku medale imprez najwyższej rangi i godnie rozsławiają nasze miasto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki