MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Agato! On powiedział mi oburzony, że nie sądził, że jestem taka wyuzdana...

Redakcja
Po lekturze książki, wstąpił we mnie diabeł. Ni mniej ni więcej tylko zaczęłam sama go zaczepiać, i nawet pewnie zgodziłabym się na różne takie fiki miki, które kiedyś mi proponował, ale ja się wzbraniałam...I co się okazało?

Droga Agato!

Ja i kilka moich koleżanek czytałyśmy ostatnio książkę, która wzbudziła w nas wszystkich wiele emocji. To opowieści o perwersyjnym i super przystojnym panie Grey'u. Muszę przyznać, że po lekturze tej książki coś się ze mną stało. Zawsze myślałam, że mam raczej chłodny temperament, nie miałam wielkiego parcia na łóżko, ale chyba nie było to do końca prawdą...
Od kilku lat spotykam się z Piotrem, On ma 29 lat, ja 27. To porządny facet, w dodatku całkiem niebrzydki, poukładany w życiu i przede wszystkim bardzo we mnie zakochany.

Nasz związek trwa już tak długo, że myśleliśmy nawet żeby przestać się już zabezpieczać i może zacząć starać się o dziecko...tylko, że ostatnio coś słabo było nam w łóżku. Wiem, że to moja wina, bo ciągle się wymawiałam a tak naprawdę wcale nie miałam ochoty na seks. Po prostu już mi się znudziło robienie z nim tego. No ale po lekturze tej książki, wstąpił we mnie diabeł. Ni mniej ni więcej tylko zaczęłam sama go zaczepiać, i nawet pewnie zgodziłabym się na różne takie fiki miki, które kiedyś mi proponował, ale ja się wzbraniałam...I co się okazało? Że kiedy nagle mój chłopak, mógłby robić ze mną rzeczy, których podobno bardzo chciał i mógłby to robić o wiele częściej niż do tej pory - wcale nie ma na to ochoty! Mało tego, teraz to On zaczął wymawiać się zmęczeniem, bólem głowy i takimi tam głupstwami, a na koniec powiedział mi oburzony, że nie sądził, że jestem taka wyuzdana! No i jak tu dogodzić facetowi? Nie odzywamy się do siebie od kilku dni, wiem, że to minie i za jakiś czas wszystko wróci do normy...sęk w tym, że ja ciągle chciałabym spróbować jak to jest kochać się trochę mniej grzecznie, może wtedy w końcu czułabym to samo co główna bohaterka - palący ogień namiętności, zamiast ledwo, ledwo podniecenia podczas stosunku.
Ale przecież ten dzikus nie chce nawet o tym słyszeć! Jak go namówić?

Magdalena

Droga Czytelniczko!

Literatura potrafi wspaniale działać na wyobraźnię - i dobrze jeśli na skutek tego rodzaju wpływu ludzie stają się dla siebie milsi, chętniej doświadczają nowych rzeczy, stają się bardziej otwarci.
W tym sensie nie ma nic złego ani zdrożnego w fakcie, że po lekturze popularnej powieści zapragnęłaś sprawdzić które z opisywanych działań/ technik, mogłyby ubarwić Twoje życie erotyczne. Nie mniej jednak, należy zawsze pamiętać, o zachowaniu zdrowego rozsądku - ponieważ życie nie często przypomina scenariusze bestsellerów.
I podczas gdy bohaterki romansów przeżywają już przy pierwszym zbliżeniu, wiele fantastycznych orgazmów, większość kobiet poznaje arkana ars amandi i reakcje własnego ciała, dość powoli.

Zamiast namawiać partnera aby uległ Twojej woli spróbuj może poczytać mu w sprzyjających warunkach, co bardziej pikantne fragmenty nie sugerując wcale, czego oczekujesz. Być może lektura na tyle go wciągnie, że sam zapragnie sprawdzić jak to jest? Pozdrawiam

Agata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki