MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Agato! Czy nasz niedokończony romans pozwoli, żebyśmy zostali przyjaciółmi?

Magda Mrozek
Wiem, że ją sporo to kosztuje, chociaż nie rozumiem dlaczego, przecież widzę (choćby z tego co powiedzieli mi wspólni znajomi, ale też widziałem na facebooku), że jest chyba zadowolona z nowego związku. Zaczynam się coraz mocniej zastanawiać czy to dobry pomysł.

Droga Agato!

Jakiś czas temu spotkałem kobietę - Martę. Dość szybko staliśmy się sobie bliscy- bardzo bliscy, niemal jak dłoń i rękawiczka. Dziwne to było wszystko, bo nie jestem już nastolatkiem, który zakochuje w każdej napotkanej spódniczce, a serce ma jak tramwaj - co przystanek to staje. Przeciwnie, mam sporo dystansu zarówno do własnych emocji, jak i do kobiet w ogóle. Nie mniej, jako się rzekło "zakochaliśmy się" we sobie. Jednak moja sytuacja życiowa była dość niestabilna, pracowałem za granicą,nie mogłem się zdecydować aby wrócić, Ona z kolei miała swoje powody, dla których chciała zostać w Polsce. Po kilku miesiącach roztrząsania tego, oboje zdecydowaliśmy, że skoro nie da się z tego zrobić "normalnego" związku, to może lepiej pozostać w fazie przyjaciół.

No i przez ponad rok praktycznie się do siebie nie odzywaliśmy.

Tak się w moim życiu ułożyło, że wróciłem jednak do Polski. Nie jestem sam, wiem że Marta też się z kimś spotyka, uznałem więc, że skoro oboje jesteśmy dorośli, nie rozstaliśmy się w gniewie, czy awanturując się, to może moglibyśmy nawiązać jakieś miłe relacje towarzyskie. Zwłaszcza, że ze wszystkimi moimi byłymi partnerkami utrzymuje lepsze lub gorsze kontakty.

Napisałem do niej maila, odpisała mi, potem był drugi, trzeci...ale nasza korespondencja zaczyna się robić coraz bardziej chaotyczna, coraz bardziej nerwowa. Widzę, że ją sporo to kosztuje, chociaż nie rozumiem dlaczego, przecież widzę (choćby z tego co powiedzieli mi wspólni znajomi, ale też widziałem na facebooku), że jest chyba zadowolona z nowego związku. Zaczynam się coraz mocniej zastanawiać czy to dobry pomysł. Pchać się w jej życie, które jak widzę, zupełnie nieźle sobie poukładała i przypominać jej o sobie? Czy to możliwe żebyśmy zostali normalnymi przyjaciółmi? Czy ten niedokończony romans jednak zaważy na tym, że nie będziemy w stanie tego zrobić?

Marek

Drogi Czytelniku!

Nie ma jednej uniwersalnej jednostki czasu, w jakim zapomina się emocje związane z jakąś osobą. Dla jednych jest to dzień, dla innych całe życie. Nie ma też jednego schematu, według którego można działać w sytuacjach o tak dużej złożoności jak spotkanie z kimś, kogo kiedyś się kochało. Dlatego tak naprawdę mało istotne jest jak zachowywałeś się w podobnych sytuacjach miesiąc czy rok temu. Każda miłość jest inna, podobnie jak inny jest każdy człowiek, którego nią obdarzamy.

W Twoim przypadku warto było by zapytać o zdanie byłej dziewczyny. Jak Ona widzi wasze wzajemne relacje, czy jest już na nie gotowa, czy tego chce. Czasem nie warto na siłę zabiegać o przyjaźń, jeśli emocje związane z przeszłością są zbyt silne, zamiast zbudować nową relację, zniszczysz tylko dobre wspomnienia. Pozdrawiam.

Agata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki