Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żyliński: Poradzimy sobie w pierwszej lidze

Fot. Pronar Hajnówka
Nowy przyjmujący ostrołęckiego Pekpolu, Artur Żyliński.
Nowy przyjmujący ostrołęckiego Pekpolu, Artur Żyliński. Fot. Pronar Hajnówka
Artur Żyliński jest nowym przyjmującym Pekpolu Ostrołęka. W naszej prezentacji zawodników I-ligowej drużyny przyszedł czas na rozmowę z 26-letnim przyjmującym. Zapraszamy do lektury.

W zeszłym sezonie występowałeś w barwach w I-ligowego Pronaru Hajnówka, lecz jak wiadomo Twoja drużyna spadła z ligi. Jak uważasz, jaka była przyczyna tak słabej postawy hajnowskiego zespołu?
- Głównym powodem naszego spadku była na pewno mało liczna kadra. Było nas tylko dziewięciu, poza tym kontuzję odniósł Allasane Guindo - to też na pewno miało kluczowy wpływ na naszą postawę. Oprócz tego zaległości finansowe nie pomagały w grze. Człowiek często myślał jak opłacić rachunki a nie o grze.

Dlaczego zdecydowałeś się na grę w ostrołęckim Pekpolu?
- Chcę cały czas się rozwijać, interesowała mnie tylko gra w pierwszej lidze. Wiem, że poradzimy sobie w pierwszej lidze a głównym powodem dla którego tu przyszedłem jest właśnie możliwość rozwoju.

W swojej karierze zmieniałeś pozycje grając w ataku i na przyjęciu. Która pozycja jest dla Ciebie optymalna i czy uważasz że takie zmiany mogą niekorzystnie wpłynąć na Twoją grę?
- Myślę, że nie ma to żadnego wpływu na moją grę, czy to w ataku czy w przyjęciu. Na pewno jeżeli będę więcej piłek przyjmował to będę lepiej czuł się na boisku.

- Wielu zawodników spotykasz tutaj po raz pierwszy. Jak atmosfera w drużynie po pierwszym tygodniu treningów?
- Panuje tu miła atmosfera, dla mnie jest to nowy trener, nowa drużyna, nowe wyzwania...Obecnie wszystko na plus!

Jaki będzie według Ciebie cel drużyny Pekpolu w tym sezonie i na co będzie stać tą drużynę?
- Ciężko powiedzieć, to pytanie zawsze pada w takich sytuacjach. W tej chwili mogę tylko powiedzieć, że powalczymy o jak najlepszy wynik.

Na treningu pojawiły się nowe piłki, którymi grać będziecie w sezonie. Czujesz jakąś różnicę między obecnym, a poprzednim modelem meczowej piłki?
- To jest oczywiście kwestia przyzwyczajenia, do każdej piłki da się dostosować po jakimś czasie, niezależnie czy jest to Mikasa, Molten czy inny model piłki.

Rozmawiał Michał Kowalczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki