Pierwszy zespół Korony rozpoczął czwartoligowe boje wiosną od pewnej wygranej. Po pierwszej połowie nie zanosiło się jednak na taką przewagę żółto-niebieskich. Korona objęła prowadzenie po golu głową Macieja Staszczuka, ale goście po pięknej akcji wyrównali za sprawą Michała Kielaka. Po przerwie obejrzeliśmy już odmieniony zespół z Ostrołęki - dwie kolejne bramki strzelił Staszczuk, a po jednym trafieniu zaliczyli Przemysław Olesiński i Damian Drężewski. Ostrołęczanie pewnie wygrali 5:1.
- Jeżeli chodzi o mecz, to tak jak każdy w tej lidze, był dla nas bardzo trudny. Dużo walki, dużo zaangażowania i zostawionego serca na boisku. Uważam, że w drugiej połowie jednak tego zdrowia nasza drużyna więcej zachowała i te kluczowe momenty wykorzystywaliśmy. Ogólnie bardzo duże gratulacje dla drużyny, bo po tylu miesiącach treningów, dla nas była to dziś niewiadoma. Pierwsze mecze bardzo trudno się gra, tym bardziej się cieszę i gratuluję chłopakom zwycięstwa - powiedział po meczu trener Marcin Truszkowski.
W zdecydowanie gorszych nastrojach był szkoleniowiec drugiej drużyny Michał Robaszkiewicz. Jego zespół fatalnie zaprezentował się w Rząśniku, gdzie zagrał z WKS Mystkówiec Stary. Gospodarze niespodziewanie wygrali ten mecz, ale największym szokiem są rozmiary zwycięstwa. WKS wygrał 8:2, a dwie bramki dla zespołu Korony II strzelił Paweł Dzbeński - jeden z kilku zawodników z pierwszej drużyny, którzy zagrali w tym starciu. - Kompromitacja rezerw - tak brzmiał tytuł newsa na oficjalnej stronie klubowej na Facebooku. I niech to będzie najlepszy komentarz co do wyniku.
Zapraszamy do materiałów foto i wideo z meczu IV ligi Korona Ostrołęka - KS Łomianki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?