Zwolnili go i nie zapłacili. Michał Rogalski ma żal do jednej z ostrołęckich firm

Pracował w ostrołęckiej firmie Targor Truck przez rok. Dostał wypowiedzenie. Jak twierdzi, firma nie wypłaciła mu pieniędzy za trzy miesiące pracy. Michał Rogalski z Tomaszowa Mazowieckiego czuje się oszukany.

Zwolniony bez uprzedzenia

- Zostałem zwolniony bez jakiegoś konkretnego powodu - mówi mężczyzna. - Obwiniono mnie o coś, czego nie zrobiłem. Spedycja w tej firmie popełniła błąd i źle określiła czas załadunku - tłumaczy. - Przez to właśnie nie udało mi się dotrzymać wszystkich terminów. Prezes jeszcze zażądał żebym zapłacił karę, która została nałożona na firmę. Niby z jakiej racji? Ja nic nie zrobiłem, to wina firmy, źle zaplanowali ładunek, więc teraz powinni zapłacić.

Ciężko pracowałem

Pan Michał został zwolniony, mimo interwencji nie doczekał się wynagrodzenia za trzy przepracowane miesiące.
- Mam rodzinę, nie mogę sobie pozwolić na pracę charytatywną - mówi. - Potrzebuję pieniędzy. Ciężko pracowałem i oczekuję wynagrodzenia. Kierownik dzwoni do mnie, żebym przyjechał do firmy na rozmowę, ale ja nie mam jak. Podjąłem nową pracę, nie mogę tak po prostu rzucić wszystkiego i jechać do Ostrołęki. Firma zaległe wynagrodzenie może mi przelać na konto.

- Pan Rogalski w okresie pracy w Targor Truck zawsze otrzymywał w terminie należne mu wynagrodzenie - mówi Renata Macierakowska, kierownik działu kadr i płac w firmie. - Z informacji, które uzyskałam w dziale księgowości wynika, że pan Rogalski nie rozliczył się do końca z naszą firmą. Kilkakrotnie informowaliśmy go o konieczności przyjazdu do firmy w celu ostatecznego zamknięcia tej sprawy. Niestety, nie mogę podać szczegółów z powodu ochrony danych osobowych. Jeśli nasz były pracownik ma pretensje do firmy, niech zwróci się do Państwowej Inspekcji Pracy o przeprowadzenie kontroli w tym zakresie.

Więcej na ten temat przeczytasz w papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego