Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zrobili drzewom śmiertelne zastrzyki

Barbara Milewska-Foss
Ofiarą trucicieli padły trzy olsze czarne, trzy wiązy i jeden klon. Najwyższe drzewo, które otruto ma 21 metrów wysokości
Ofiarą trucicieli padły trzy olsze czarne, trzy wiązy i jeden klon. Najwyższe drzewo, które otruto ma 21 metrów wysokości S. Olzacki
Po zwałach piachu i gruzu nawiezionego na działkę, na której ma stanąć nowa stacja paliw Benzolu w Ostrołęce, dochodzimy do drzew.

Na pierwszy rzut oka niczego nie widać. Drzewa rosną na skarpie tuż przy starorzeczu, nad wodą pokrytą zieloną rzęsą. Liście kilku są brązowe, uschnięte. Pochylamy się nad pniami. Wyraźnie widzimy otwory o średnicy około jednego centymetra. Są regularne, chyba zrobione wiertarką. W każdym z podsychających drzew znajdujemy podobne otwory, po jednym lub po dwa.

Radny na tropie umierających drzew

Na działce przy ul. Obozowej, obok ronda Siemowita III w Ostrołęce, usychały drzewa. Radny Stanisław Gąska zachodził w głowę, dlaczego te drzewa umierają, skoro inne rosnące w pobliżu pysznią się wiosenną zielenią?
Właściciele Benzolu postanowili zbudować na tej działce stację paliw z barem i sklepem. Starania o pozwolenie na realizację tej inwestycji rozpoczęli już w ubiegłym roku. Przeciwko budowie stacji protestował radny Gąska twierdząc, że zniszczy ona środowisko i może spowodować katastrofę ekologiczną, jeśli paliwo przedostanie się do wód powierzchniowych i podziemnych. Radny zbierał podpisy mieszkańców pod protestem i codziennie przyglądał się temu, co dzieje się na działce, gdzie właściciele Benzolu chcą pobudować nową stację.
- Serce mi się kraje, jak patrzę na te usychające drzewa - skarżył się Gąska.
Na posiedzeniu komisji zdrowia i ochrony środowiska Rady Miasta 19 czerwca radny Gąska pytał: "Co mogło spowodować uschnięcie trzech drzew, bo na pewno nie nawiezienie gruzu na tej działce Benzolu? Pan Mierzejewski robi co chce bez pozwolenia na budowę na terenie zalewowym, niszczone jest przez te roboty środowisko naturalne. Zwracam się z prośbą do Urzędu Miasta o sprawdzenie tego stanu" - apelował radny.
O informację o tym, co się dzieje na działce Benzolu wnioskowali również szefowie rady, przewodniczący Krzysztof Majkowski i wiceprzewodniczący Andrzej Kania: "Czy jest to już inwestycja pn. Benzol, czy jest wydane pozwolenie na budowę, czy też jest naruszane prawo, czy prowadzone są tam jakieś prace".
W dzień później prezydent Ryszard Załuska powołał komisję, która miała zbadać co się dzieje na działkach przy ul. Obozowej. Prace urzędników nabrały niezwykłego tempa. Ten pośpiech można wiązać z wydarzeniami, jakie rozgrywały się w tym czasie wokół firmy Benzol.
Przypomnijmy, 12 czerwca kilkudziesięciu policjantów i inspektorów ochrony środowiska i Inspekcji Handlowej zaaresztowało dokumenty i komputery z ostrołęckiego biura Benzolu i siedmiu stacji paliw, które należą do tej firmy. Policjanci przeszukali też domy właścicieli i wspólników Benzolu. W kilkanaście dni później, 26 czerwca, właściciele Benzolu zostali aresztowani pod zarzutem prania brudnych pieniędzy, utrudniania śledztwa i używania nielegalnych programów komputerowych.

Obumierały w wyniku działania człowieka

Komisja miejska została powołana 20 czerwca. Jej członkowie udali się na działkę przy Obozowej jeszcze tego samego dnia. W notatce z wizji lokalnej napisali, że komisja stwierdziła, że poprzez nasypanie gruzu i ziemi nie zostały zakłócone stosunki wodno-gruntowe. Stwierdzono natomiast podsychanie pięciu drzew. Komisja przyczyny usychania drzew nie była w stanie stwierdzić. Poproszono o sporządzenie opinii specjalistę leśniczego Tomasza Zycha.
Leśniczy Zych poszedł na działki przy Obozowej 24 czerwca i dokonał makabrycznego odkrycia. W pniach siedmiu drzew, tuż przy ziemi ktoś wywiercił głębokie otwory i zrobił drzewom śmiertelne zastrzyki. "W szyjkach korzeniowych drzew (na stykach gruntu z pniami drzew) zostały wykonane odwierty o średnicy 1 cm i głębokości 32 cm, prowadzące od obwodu pnia do rdzenia i w te otwory została wlana bliżej nieokreślona substancja trująca, która spowodowała śmierć drzew. Mógł to być na przykład bardzo popularny herbicyd Roundup zastosowany w wysokim stężeniu (bez rozcieńczenia). Pobranie próbek tkanek drzew przy otworach i laboratoryjne oznaczenie trucizny jest pewnie możliwe, ale nic to nie da, jeśli chodzi o identyfikację sprawcy" - napisał w protokole oględzin leśniczy Zych.
"Na drzewach są uschnięte tegoroczne liście, co oznacza, że drzewa te rozpoczęły już wegetację w tym roku a przyczyna, która spowodowała ich obumarcie nastąpiła już po rozpoczęciu sezonu wegetacyjnego - wyjaśnia ekspert. - Zima w tym roku trwała wyjątkowo długo i w związku z tym liście na drzewach rozwinęły się całkowicie dopiero w drugiej połowie kwietnia i na początku maja. Oznacza to, że śmierć drzew nastąpiła wskutek czynnika zewnętrznego, gwałtownego, który wystąpił właśnie w tym czasie i spowodował ich obumarcie w bardzo krótkim okresie. Wykluczyłem zdecydowanie owady i grzyby. Oceniłem również wpływy podwyższonego poziomu wód gruntowych na skutek śnieżnej zimy. Doszedłem do wniosku, że wysoki poziom wody spowodowałby uschnięcie większości drzew przy starorzeczu a nie tylko siedmiu sztuk rosnących na działkach 10405/2 i 10406". (na tych działkach ma stanąć stacja Benzolu - przyp. red.).
Ekspert jednoznacznie stwierdził: "przyczyna uschnięcia tych drzew jest spowodowana przez człowieka" - pisze Zych. Drzewa obumarły, bo pomógł im w tym człowiek. Kim był ten człowiek? - nie wiadomo. Za zniszczenie drzew odpowiada ich właściciel. Ale umrzeć drzewom mógł pomóc każdy, bo działka przy Obozowej nie jest ogrodzona ani dozorowana.
Jak wyliczyli urzędnicy, kara za zniszczone drzewa wyniesie około 391 tys. zł. Gdyby właściciel działki zwrócił się do Urzędu Miasta o pozwolenie na wycięcie drzew, zapłaciłby trzy razy mniej, około 130 tys. złotych. Gdyby drzewa uschły i nikt nie dopatrzyłby się, że człowiek im w tym pomógł, można by je wyciąć, nie płacąc nic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki