Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zgwałcili Paulinę wielokrotnie. Żeby było łatwiej, wbili jej nóż w nogę

(ika) / Gazeta Współczesna
Fot. sxc.hu
Kobieta krzyczała, próbowała się wyrwać.

Dwaj białostoczanie wielokrotnie pobili i zgwałcili Paulinę. Kobieta krzyczała, próbowała się wyrwać. Aby zmusić ją do posłuszeństwa, oprawcy brutalnie ją pobili pięściami po całym ciele, przytrzymując za włosy i wbijając jej nóż w nogi.

Po wszystkim chcieli, aby kobieta pracowała w agencji towarzyskiej jako prostytutka. Paulina nie zgodziła się. Wykorzystując nieuwagę oprawców, ledwo przytomna, ale uciekła i wezwała pomoc.

Do tych tragicznych wydarzeń doszło na początku marca br. Dwaj oskarżeni to Marcin Ch. (31l.) i Robert W. (29 l.). Poznali Paulinę w okolicy dworca PKS w Białymstoku, gdzie ta zbierała pieniądze na alkohol.

Zaoferowali jej wspólną zabawę, a następnie wspólnie pojechali do domu Marcina Ch. na ul. Zwierzynieckiej.

Tam mężczyźni zaproponowali jej seks. Kiedy kobieta się nie zgodziła, rzucili ją na łóżko i zmusili do stosunku. Paulina próbowała się bronić. Chwyciła duży nóż leżący na regale, aby odstraszyć napastników.

Jeden z nich wyrwał jej narzędzie, a następnie wbił ostrze w udo i łydkę pokrzywdzonej.

Paulina nie przyznała się nikomu do tego, co się wydarzyło. Dopiero kiedy oskarżeni telefonicznie grozili jej śmiercią próbując zmusić do pracy w agencji, a później jeden z nich napadł ją w toalecie w jednym z lokali, wykorzystana kobieta zgłosiła się na policję.

Oskarżeni nie przyznają się do winy.

- Za gwałt ze szczególnym okrucieństwem grozi im do 15 lat więzienia - poinformował Adam Kozub, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, która właśnie wysłała w tej sprawie akt oskarżenia.

Marcin Ch. i Robert W. mają już na swoim koncie gwałty i rozboje, dlatego tym razem odpowiedzą w warunkach recydywy.

Źródło: Gazeta Współczesna Paulina była gwałcona wielokrotnie. Wbili jej nóż w nogę, żeby było łatwiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki