Zbigniew Suchodolski nowym trenerem MKS Małkinia (video)

- Co mogę powiedzieć. Dostałem od Zarządu klubu propozycję trenowania naszego seniora i po dłuższym namyśle, rozmową z żoną, ze znajomymi, postanowiłem powtórnie podjąć się tej ciężkiej i czasami niewdzięcznej pracy trenera - powiedział na pierwszym treningu Zbigniew "Kołcz" Suchodolski. - Zdaję sobie sprawę z tego, co mnie czeka na boisku w najbliższym czasie, ale mam nadzieję, że sobie poradzę.

Już za niespełna miesiąc ruszają ligowe rozgrywki. W tym roku seniorzy z Małkini rozegrają o kilka meczy więcej niż w latach poprzednich, gdyż ponownie powrócili do rozgrywek w Pucharze Polski. A już w najbliższym czasie czeka ich kilka spotkań sparingowych. Jak na razie frekwencja na treningach jest niewielka, ale to z powodu wakacji, urlopów, obozów szkoleniowych.

- Mam nadzieję, że przed rozpoczęciem ligowych rozgrywek będę miał już skompletowaną drużynę i będę wiedział, kto w tym roku będzie chciał z nami grać - mówił trener Suchodolski. - Na razie planuję dwa, trzy razy w tygodniu trenować z tymi, którzy są w Małkini. Szczególny nacisk chcę położyć na wzmocnienie kondycji chłopaków, która nie jest za najlepsza. W piłkę ta drużyna potrafi grać, i jak tylko będą w stanie bez większego problemu wytrzymać na boisku 90 minut to o ich wyniki jestem spokojny.

W zamyśle nowego trenera jest powołanie w skład seniora kilku jego podopiecznych z juniora starszego oraz namówienie do ponownego grania w drużynie kilku zawodników, którzy odeszli z drużyny jakiś czas temu.

- W obecnej chwili rozmawiam z Arturem Żelakiewiczem. Chciałbym, aby wrócił do drużyny i wzmocnił ją w środku pola. Dalej chcę, aby grał Arek Borowy i Łukasz Nienałtowski. Mam nadzieję, że Jarek Polak, po ewentualnym przejęciu juniora ode mnie będzie również mocnym graczem naszego zespołu i będzie miał czas na grę w tej drużynie.

- Moje cele na ten sezon? Dobrze grać zarówno u siebie jak i na wyjazdach, dawać radość z gry zawodnikom i kibicom, zająć jak najwyższe miejsce w lidze. Awans? Myślę, że jeszcze nie teraz - dodał na koniec rozmowy Zbigniew Suchodolski.