Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast wielkiej miłości seks w małym mieście

S. Leszczyńska
S. Leszczyńska
Miłość, druga połówka, prawdziwe uczucie znalezione przez internet? - To fikcja. Na anons matrymonialny opublikowany na ostrołęckich stronach internetowych przez naszą dziennikarkę odpowiedzieli: kilku macho spragnionych szybkiego seksu, para tęskniąca do trójkąta, dziewczę kochające inaczej i... sponsorzy, gotowi płacić za pozamałżeńskie wdzięki na boku, w tym jeden znany biznesmen.

Jak znaleźć wielką miłość w małym mieście? Sprawdziliśmy. Wybór padł na Internet - portale randkowe i ogłoszenia towarzysko-matrymonialne.

Cześć laska, mam własny wóz
Przeglądam ogłoszenia towarzyskie w Tygodniku, na lokalnych portalach internetowych. Na jednym z nich zakładam swoje konto. Przedstawiam się jako szczupła, niewysoka blondynka, lat 26, która szuka przyjaciela.

Na pierwszego maila nie czekałam długo. Pojawił się w skrzynce niecałe dwie godziny po dodaniu mojego anonsu. Trudno było go jednak wziąć na poważnie:
"Cześć laska. Mam własny samochód i dużo wolnego czasu. Może razem go spędzimy. Prześlij mi swoją fotkę". Kris.
Fotki wolałam nie wysyłać i nie sprawdzać jak Kris chciałby spędzać we własnym samochodzie wolny czas.

Kolejnych kilka maili było w bardzo podobnym tonie. Prawie każdy z panów w mailu pisał, że jest właścicielem czterech kółek - niektórzy na zachętę wymieniali marki. Wszyscy w zasadzie byli też wielbicielami muzyki klubowej i dyskotekowej, niektórzy chwalili się sukcesami zawodowymi, czyli własną firmą lub powrotem z pracy za granicą.

A może trójkącik?
"Dwa lata siedziałem w Anglii. W tym czasie puściła mnie kantem dziewczyna. Wróciłem do Ostrołęki, rozkręcam własny biznes i szukam fajnej dziewczyny, z którą miło spędzę czas na imprezach i nie tylko. Napisz mi czy lubisz ubierać się w krótkie sukienki i czy masz długie włosy, albo czy mogłabyś zapuścić. Lubię zadbane dziewczyny, które są opalone, ładnie pachną, mają zrobione paznokcie, są całkowicie wydepilowane. Przywiązuję dużą uwagę do wyglądu, bardzo o siebie dbam. Jeśli spełniasz moje warunki, to się dogadamy".
Niestety, odpisałam Marcinowi 28, że się nie dogadamy, bo ja nie cierpię się opalać.

Sporo maili było wulgarnych, z dosadnie określonymi propozycjami seks spotkań.
I gdzie tu szukać romantyzmu? Dostałam też maila od pary - czy nie chciałabym przeżyć fantastycznego seksu we trójkę i maila od Tweetie, która napisała, że jest less i chętnie zostanie moją przyjaciółką...

Cały reportaż już w najbliższym wydnaiu Tygodnika Ostrołęckiego. A w nim o tym, że prawdziwa miłość czeka już chyba tylko na wsi, a w mieście... sponsoring. Dobrze ustawieni ostrołęczanie w średnim wieku gotowi byli naszej dziennikarce płacić za seks! Byle żona się nie dowiedziała...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki