Zalesianie wciąż w... lesie

Coraz więcej wniosków o zalesienie gruntów rolnych wpływa do ostrołęckiego starostwa. Na pozytywne załatwienie w tym roku mogą liczyć tylko niektórzy, ale też pod warunkiem, że ustawa naprawdę - a nie tylko teoretycznie - wejdzie w życie. Na razie brakuje rozporządzeń wykonawczych. Od 1 stycznia br. weszła w życie ustawa o przeznaczeniu gruntów rolnych do zalesienia. Pisaliśmy o tym, a ostatnio na pytania z tym związane odpowiadał przy naszym redakcyjnym telefonie wicestarosta ostrołęcki Witold Pakieła (patrz TO nr 13/2002). Przypomnijmy w jednym zdaniu, że zgodnie z ustawą zalesiający grunty rolne mogą otrzymywać pieniężny ekwiwalent, wypłacany nawet przez 20 lat. Do 12 lutego br. do ostrołęckiego starostwa wpłynęło 175 wniosków o zalesienie ponad 604 ha gruntów. Wnioski pochodzą ze wszystkich gmin. Zgodnie z ustawą, starosta poinformował na piśmie burmistrza gminy Myszyniec oraz wójtów pozostałych 10 gmin o wnioskach zgłoszonych z ich terenu. Celem pisma do gmin jest, aby rada gminy wyraziła zgodę na zmianę charakteru użytkowania gruntów z rolnego na leśny. Rady mają na to 30 dni. Jeśli nie zrobią tego w tym czasie, oznacza to, że akceptują wnioski. I tu zaczynają się kłopoty. Zgodnie z ustawą, starosta - po otrzymaniu opinii rad gmin lub, w razie ich braku, po upływie terminu na ich wydanie - powinien wydać decyzję o przeznaczeniu gruntu rolnego do zalesienia. Ma na to 60 dni od złożenia wniosku. Żadnej decyzji starosta jednak nie wyda, dopóki powiat nie otrzyma tzw. rocznego limitu zalesień. A nie otrzyma go, dopóki nie zostaną wydane rozporządzenia wykonawcze. Praktyczną realizacją ustawy zajmować się powinna Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. To ona powinna m. in. ustalać roczny limit zalesień dla każdego powiatu. Być może, w pow. ostrołęckim będzie to 150 ha, bo tyle wstępnie powiat zgłosił. Na razie jednak Agencja nic nie wie w tej sprawie. Jeśli nawet zostałoby to zaakceptowane przez Agencję, to na pozytywne załatwienie liczyć by mogła tylko część rolników, którzy złożyli wniosek o zalesienie (mniej więcej co czwarty z nich). Decydować będzie kolejność złożenia wniosku. Pozostali będą załatwiani w następnych latach. (mb)