Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakonnik okazał się zwykłym oszustem. Pobicie, kradzież i całą resztę wymyślił

(ar)
Fot. sxc.hu
24-letni Marcin M. przyznał się do problemów rodzinnych i zdrowotnych. Nie potrafił natomiast wyjaśnić motywów swojego działania.

10 stycznia po godzinie 14 dyżurny policji w Makowie odebrał zawiadomienie o rozboju w Krasnosielcu Leśnym. Zakonnik z klasztoru w Krakowie twierdził, że został pobity i okradziony.

Na miejscu zdarzenia policjanci rzeczywiście zastali młodego człowieka w brązowym habicie, przepasanym w pasie sznurem.

Zeznał, że został zabrany na "okazję" przez dwóch nieznanych mężczyzn, jadących czarnym BMW. W okolicach Krasnosielca Leśnego zatrzymali samochód. Kiedy wszyscy trzej z niego wysiedli, jeden z nich uderzył go w tył głowy i pozostawili na drodze. Zakonnik twierdził, że także go okradli - zabrali telefon i pieniądze.

Policjanci przewieźli pokrzywdzonego do szpitala w Makowie Mazowieckim. Tu zbadał go patomorfolog. Nie stwierdził żadnych urazów wskutek obezwładnienia czy pobicia.

Policja zaczęła podejrzewać oszustwo, nie dając się zwieść zakonnemu habitowi. Tym bardziej, że do habitu nijak nie pasował "irokez" na głowie rzekomego "brata".

Działania policyjne nie potwierdziły przede wszystkim obecności czarnego BMW w tym czasie w okolicy Krasnosielca. Zadzwoniono też do krakowskiego klasztoru Ojców Kapucynów, z którego rzekomo był zakonnik i do kurii diecezjalnej. Okazało się, że takiego brata wśród zakonnej społeczności nie ma.

W toku postępowania policjanci ostatecznie ustalili, że fałszywy zakonnik to 24-letni Marcin M., mieszkaniec Nowego Targu. Ponowne przesłuchanie mężczyzny pozwoliło wyjaśnić, iż przestępstwa rozboju w ogóle nie było, a habit kupił on na targu. Marcin M. przyznał się do problemów rodzinnych i zdrowotnych. Nie potrafił natomiast wyjaśnić motywów swojego działania.

Przedstawiono mu zarzuty o zawiadomieniu organu o nie popełnionym przestępstwie oraz za składanie fałszywych zeznań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki