- Od czwartku na ulicy Mazowieckiej spod chodników wylewa się woda - pisze. - W niedzielę, gdy temperatura osiągnęła 18 stopni poniżej zera, wszystko zamarzło. Fragment ulicy przy skrzyżowaniu tej drogi z ulicą Sienkiewicza stał się zmorą dla kierowców. Mimo zgłoszeń, od czwartku na ulicy nie rozpoczęły się żadne prace dążące do naprawy wodociągu. Woda, która szybko zamarza napływa, śnieg zalega na drodze, co powoduje duże utrudnienia w ruchu. Żyjemy w XXI wieku. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Ostatnie wydarzenie pokazuje iż zakład nie wypełnia co najmniej jednego ze swoich obowiązków jaki widnieje na stronie internetowej Rzekunia.
Odpowiada Zbigniew Dąbrowski, kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej:
- Awaria nie nastąpiła w czwartek, a z piątku, 1 stycznia na sobotę, 2 stycznia. Nasz pracownik zauważył ją około drugiej w nocy. Niedługo potem obniżyliśmy ciśnienie w rurach. W sobotę rano woda została wypompowana beczkowozem. Pozostał lód, ale na niego wsypaliśmy piach, by nie było ślisko. Dwa budynki na czas usunięcia awarii zostały odłączone od wody. Awaria została całkowicie usunięta w poniedziałek, 4 stycznia. Jej przyczyną było pęknięte przyłącze wodociągu przy jednej z posesji. Wzdłuż ulicy Kościuszki jest jeszcze około 50 kilku- lub kilkudziesięcioletnich przyłączy, które zostaną w tym roku wymienione na nowe. Zlecenie na ich wymianę już mamy. Kiedy tylko pogoda na to pozwoli, zaczniemy to robić.
Przyłącza należy wymienić przed wylaniem asfaltu na główną ulicę Rzekunia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?