Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaczęli od kupowania ziemi. Skończyli w sądzie

(as)
Półtora roku w zawieszeniu na cztery - tyle dostali ojciec i syn z Bogatego, którzy wiosną tego roku pobili sąsiada.

Zaczęło się od tego, że jeden rolnik (dajmy na to Władysław) chciał kupić od drugiego (niech będzie Henryka) kawałek działki, który już i tak mu od lat służył jako dojazd do posesji. Rolnicy doszli do porozumienia. Władysław miał zapłacić Henrykowi 6 tys. zł i 12 arów miało stać się jego własnością. Wzięli geodetę, wytyczyli granice…i zapadła cisza.

Henryk myślał, że Władysław się rozmyślił. Władysław tymczasem zaczął zabiegać o przejęcie wytyczonej działki w drodze zasiedzenia. I tak ruszyła sądowa machina. Na jednym z posiedzeń sądu sędzia stwierdził, że będzie badany stopień utwardzenia drogi. Henryk w te pędy postanowił drogę zaorać, a Władysław - utwardzić. Niefart chciał, że obydwaj przedsiębiorczy mężczyźni spotkali się na spornej działce. Henryk przyjechał z synem. Władysław z pomocnikiem właśnie nawoził dróżkę kamieniami.

"Co robisz na naszej działce, kto ci kazał?" - krzyknął Henryk. No i zaczęła się szarpanina. W jej wyniku Władysław na kilkanaście dni trafił do szpitala, a Henryk z synem - przed sąd.

Sąd nie miał wątpliwości, że oskarżeni są winni zarzucanych im czynów. Ojciec z synem dostali 1,5 roku w zawieszeniu na cztery. Wyrok zapadł 20 listopada. Jest nieprawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki