Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za mały kontrakt zgubi szpital w Ostrołęce (sonda)

Robert Majkowski
Zadłużenie, zamknięcie onkologii, ponad roczne kolejki do poradni - to czarny scenariusz, który już w połowie tego roku może się ziścić w ostrołęckim szpitalu

Przyczyny trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się szpital w Ostrołęce, są dwie. Pierwsza to nadwykonania, czyli świadczenia wykonane ponad kontrakt podpisany z NFZ.

Brakuje na onkologię

Te za rok 2013 wynoszą 8 mln zł. Obecnie trwa batalia o to, żeby fundusz zapłacił tę sumę wydaną na leczenie pacjentów. Sprawa trafi do sądu. Ale już wiadomo, że nadwykonań nie uda się uniknąć także w 2014 roku. To oznacza kolejne milionowe koszty dla szpitala. I nie wiadomo czy te pieniądze uda się odzyskać.

Wszystko z powodu kontraktu NFZ na 2014 rok, który jest drugą przyczyną ciężkiej sytuacji finansowej ostrołęckiego szpitala. Jest o ponad milion złotych niższy niż ten w 2013 roku.
Praktycznie 98 proc. tej brakującej kwoty to środki, które trafić miały na onkologię, czyli m.in. poradnię onkologiczną, chemioterapię dzienną oraz nowy oddział stacjonarny otwarty w ubiegłym roku.

- Ten milion to mniej więcej 50 proc. kontraktu na onkologię z 2013 roku - mówi Wojciech Miazga, obrazując skalę braków.

Nowy oddział stacjonarny na ostatnie cztery miesiące 2013 roku dostał od NFZ około 215 tys. zł. Szpital musiał dołożyć do niego około 200 tys. zł.
- Natomiast propozycja na pierwsze cztery miesiące 2014 roku wynosi około 180 tys. zł. Jeżeli po tych czterech miesiącach propozycja funduszu będzie dalej podobna, bardzo mocno będziemy zastanawiali się nad zamknięciem oddziału onkologicznego, bo nie jesteśmy w stanie go utrzymać - mówi dyrektor szpitala.

To dramat dla korzystających z niego pacjentów, którzy zamiast leczyć się na miejscu w Ostrołęce, będą musieli znów jeździć do szpitali w Warszawie czy Łomży.

Prawie rok czekania

Poza tym w 2014 roku wprowadzono zmiany w rozliczeniach porad w poradniach specjalistycznych. Fundusz podzielił je na zabiegowe i niezabiegowe, w obu narzucając konkretne ilości świadczeń, które można przeprowadzić.

- Może zdarzyć się sytuacja, że będzie więcej pacjentów na poradę niezabiegową, ale nasz limit zostanie przekroczony i nie będziemy mogli ich przyjąć. Może się też tak ułożyć, że na poradę zabiegową będzie mało pacjentów, a kontrakt nie zostanie wykorzystany. To przyniesie negatywny skutek finansowy dla szpitala.

Tym bardziej, że trudno przewidzieć, czy będzie można przesuwać środki z porad zabiegowych na niezabiegowe. Raczej nie.

- Już w tej chwili kolejki do naszych poradni specjalistycznych są karygodnie długie - zaznacza Wojciech Miazga. - Mieliśmy interwencję pacjentki ze skierowaniem na badania echoserca. Ich termin to dopiero 2015 rok. Podobnie było w przypadku pacjenta ze skierowaniem na endoskopię przewodu pokarmowego, konkretnie na gastroskopię. Też termin miał na 2015 rok. Kolejki do rehabilitacji są ponad ośmiomiesięczne, do kardiologa ponad półroczne. Jak tu traktować zapowiedzi premiera i ministra o skróceniu kolejek w 2014 roku? Dopóki ilość zakontraktowanych usług w poradniach specjalistycznych nie wzrośnie, nie ma możliwości zmniejszenia kolejek. Nasze moce przerobowe są większe niż ilość zakontraktowanych punktów.

Nożyce mogą się rozjechać

Wszystko to wskazuje, że rok 2014 będzie sądny dla ostrołęckiego szpitala.

- Najprawdopodobniej w połowie roku zaczną nam się rozjeżdżać nożyce finansowe i szpital może mieć bardzo duże kłopoty finansowe - nie ukrywa Wojciech Miazga. - Obawiam się, czy nie wpadniemy w zadłużenie.

Co jeśli wpadnie na dobre w tarapaty finansowe? Organ założycielski, czyli Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego, może spłacić dług, ale on sam zmaga się z problemami finansowymi. Inna opcja to przekształcenie szpitala. Na przykład w spółkę handlową. To oznaczałoby, że w zakładzie ostrołęckim leczyłoby się tylko takie choroby, za którymi "szedłby pieniądz", które byłyby opłacalne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki