Za mało jarmarku na Jarmarku

(fot. fot. M.Uścińska)

Jednak tegorocznemu jarmarkowi daleko było do prawdziwych staropolskich targów pamiętających czasy rycerzy, kupców przybywających z dalekich stron i dawnych zabaw.

W Grodzie Książąt odbył się turniej łuczniczy dla dzieci, które w sierpniu uczęszczały do szkółki łuczniczej i wystawa rękodzieła Klubu Kolorowej Nitki. Przy dwóch stołach można było też wykonywać kolorowe kwiaty z bibuły i różne ozdoby z kolorowych papierów. Natomiast poza Grodem, przy wejściu do ogródka jordanowskiego znajdowało się niewielkie stoisko pchlego targu, na którym można było kupić stare, coraz rzadziej spotykane przedmioty. Jednak spodziewano się czegoś więcej.

- Brakuje plakatów o jarmarku, nie ma ich ani na mieście, ani tu na miejscu - mówił jeden z ostrowian, który przyszedł do Grodu z dzieckiem. - Nie ma żadnych stoisk z jedzeniem i piciem, a szkoda, bo bardzo liczyłem na miód pitny. Poza tym, nie pomyślano o dorosłych: sam chętnie wziąłbym udział w turnieju łuczniczym, a nawet zapłacił za możliwość postrzelania z łuku. Przyszedłem tu z myślą o tym turnieju, bo nie wiedziałem, że to jest tylko turniej dla dzieci: tej informacji też nie umieszczono na plakacie.

Zainteresowani, którzy przychodzili do Grodu zwykle robili "rundkę" wokół stoisk, a po pół godzinie już ich nie było.

Największą frajdę mieli młodzi uczestnicy Turnieju Łuczniczego "O złotą strzałę". Do zawodów przystąpiło 15 uczestników i uczestniczek. Każdy strzelał dwanaście razy, a punktowano dziesięć z nich.

- Gratuluję wszystkim, wyniki są całkiem przyzwoite - mówił po turnieju sędzia i zarazem nauczyciel w szkółce łuczniczej, Andrzej Mierzwiński. - Cieszę się, że kilka osób przełamało swoją tremę.

Zwycięzcą turnieju okazał się Sebastian Krześniak, który zdobył 70 punktów i to on stał się zdobywcą "złotej strzały". Drugie miejsce zajął Piotr Borowy - jego celność oceniono na 69 punktów, natomiast umiejętności Adama Zwierzyńskiego pozwoliły mu zdobyć 68 punktów i zająć trzecie miejsce.

Wszyscy uczestnicy turnieju otrzymali gratulacje i dyplomy uczestnictwa z rąk dyrektora MOSiR, Leszka Mościckiego.