Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za chorobę zapłacimy urlopem?

ekruczyk
Miesiąc zwolnienia może nas kosztować nawet dwa dni urlopu. Tak chcą pracodawcy Unii Europejskiej. Związki zawodowe mówią nie.

Od kilku miesięcy w Parlamencie Europejskim przygotowywany jest projekt nowelizacji dyrektywy o czasie pracy. Pracodawcy chcą, żeby kobiety korzystające z urlopu macierzyńskiego i osoby na zwolnieniach lekarskich traciły dwa dni urlopu wypoczynkowego za każdy miesiąc zwolnienia.

- Ta propozycja idzie w stronę sprawiedliwości. Teraz osobie wracającej z półrocznego zwolnienia przysługuje taki sam wymiar urlopu, jak pozostałym pracownikom - zauważa Piotr Sarnecki, ekspert rynku pracy PKPP Lewiatan. - Pomyślmy o kosztach, które ponosi pracodawca. Po pierwsze płaci za kogoś, kogo fizycznie nie ma, a po drugie, musi pomyśleć o zastępstwie. Dodatkowe wydatki, które generuje nieobecny pracownik siłą rzeczy znajdują odbicie w cenach.

Choć nowa dyrektywa powinna cieszyć pracodawców, nie wszyscy życzą jej dobrze.
- Gdyby zależało to ode mnie, nie dopuściłbym do takich zmian - oświadcza Waldemar Rzepka, właściciel piekarni. - Zatrudniam 30 osób. Moi pracownicy korzystają ze zwolnień i jakąś sobie radzimy. Składałem swoją załogę kilka lat. Zależy mi na tym, żeby osoby, które zatrudniam czuły się w pracy dobrze. Po co mi sfrustrowani, niewypoczęci i niezadowoleni ludzie? I tak nie odczułbym tych dwóch dodatkowych dni, ale z pewnością poczułbym złą atmosferę w zespole.

Alfred Bujara, szef sekcji krajowej pracowników handlu NSZZ Solidarność jest oburzony propozycją nowelizacji. Twierdzi, że jeśli wejdzie ona w życie w proponowanej formie, dużo się zmieni, niestety na niekorzyść pracownika. Kilkanaście dni temu w Brukseli Bujara miał okazję osobiście odnieść się do unijnej propozycji.

- Polacy coraz częściej biorą zwolnienia ze względu na stres i mobbing. Podczas kontroli jednego z marketów okazało się, że jedna trzecia zwolnień lekarskich wystawiana jest właśnie z powodu stresu. Pracujemy najdłużej w całej Unii Europejskiej, a mamy jedne z najniższych zarobków. Proponowane zmiany są nie do przyjęcia. Przecież choroba, to zdarzenie losowe, które nie zależy pracownika - kwituje Bujara.

Opinia

Alfred Bujara, szef krajowej sekcji NSZZ Solidarność:

Prędzej czy później taka dyrektywa wejdzie w życie. Finału doczekamy się najprawdopodobniej przed wakacjami. Cały czas toczą się konsultacje między Parlamentem Europejskim, krajami członkowskimi, związkami zawodowymi i pracodawcami. Jednak nie możemy bezkrytycznie godzić się na wszystko, co proponuje nam Unia. Jak można twierdzić, że kobieta na urlopie macierzyńskim wypoczywa? Przecież ciąża, poród i wychowanie dziecka to ciężka praca. To co proponują pracodawcy, jest formą dyskryminacji kobiet. Jeśli będziemy stosować politykę antyrodzinną, to problem starzenia się społeczeństwa nie zniknie.

Źródło: Strefa Biznesu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki