Jan Różycki jest rolnikiem ze wsi Pieńki - Sobótki koło Andrzejewa. Mleko od krów oddawał do spółdzielni mleczarskiej "Ostrowia".
"Ostrowia" upadła, a wielu rolników - udziałowców spółdzielni popadło w kłopoty. Nie dość, że nie odzyskali udziałów, to jeszcze syndyk upomniał się u wielu z nich o dopłaty do udziałów. Okazało się bowiem, że kwota 5 gr potrącana od każdego litra mleka na konto udziałów była za niska i - zgodnie ze statutem - syndyk postanowił zażądać od rolników, aby je uzupełnili.
Dotknęło to także Jana Różyckiego. Syndyk skierował sprawę do sądu, a ten nakazał zapłatę kwoty, której żądał. Ponieważ rolnik nie zapłacił, sprawa trafiła do komornika. 19 marca dotarła do Różyckiego przesyłka pocztowa od komornika z Ostrowi, wysłana pocztą dwa dni wcześniej. Było tam wezwanie do zapłaty, ale także datowane 6 marca wezwanie do złożenia wyjaśnień. To był czwartek. W poniedziałek 23 marca Różycki jedzie do Ostrowi, żeby zapłacić to, co syndyk chce.
W biurze komornika obliczyli mu, ile ma wpłacić, a on wpłaca do kasy komornika 3176 zł 81 gr. Różycki wraca do domu, a wkrótce dowiaduje się, że 24 marca, czyli dzień po jego wizycie u komornika, z jego konta bankowego komornik potrąca 2941 zł 79 gr, a 26 marca komornik zabiera mu także 102 zł z nadpłaty podatku w urzędzie skarbowym.
Kilka dni później komornik przelał na jego konto to, co mu zabrał, czyli 2941 zł 79 gr.
- Pana komornika ogarnęła pewnie litość, ale ja się pytam, co się stało z resztą pieniędzy? - mówi Jan Różycki. - On się powinien ze mną pisemnie rozliczyć.
Jak wyliczył Różycki, komornik powinien mu zwrócić 337 zł. Ponadto do tej pory (rozmawialiśmy 9 kwietnia) komornik zablokował rolnikowi w Urzędzie Gminy w Andrzejewie wypłatę akcyzy za paliwo i gmina nie może wykonać przelewu. Dlaczego komornik tego nie odblokował?
O wyjaśnienia zwróciliśmy się do Izby Komorniczej w Białymstoku. Zgodnie jej wyjaśnieniami, komornik postąpił zgodnie z przepisami i nie zwróci już dłużnikowi ani grosza.
Więcej na ten temat przeczytasz w aktualnym TO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
