Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z pistoletem w sądzie

jpawlowski
Oskarżony o pobicie były komendant policji z Sypniewa bez przeszkód wniósł do sali sądowej pistolet, którego kolbą, jak zeznał biegły mógł uderzyć w czoło jednego z mieszkańców, Zeznania biegłego złożone 14 stycznia podważyły linię obrony byłego komendanta policji z Sypniewa oskarżonemu o bicie człowieka w głowę kolbą pistoletu. Biegły wykluczył, że rana na czole Zbigniewa Z. mogła być skutkiem upadku na chodnik i uderzenia głową o krawężnik.

Paweł Ł., policjant z Sypniewa znów zasiadł na ławie oskarżonych Sądu Rejonowego w Ostrołęce. Prokurator oskarżył go o to, że 12 września 2000 r. na komisariacie w Sypniewie, jako jego komendant, bił rękami i kolbą pistoletu Zbigniewa Z. Skutkiem zdarzenia była rana głowy.
Rozprawa rozpoczęła się 12 listopada ub. roku. Oskarżony nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Do zdarzenia doszło 12 września 2000 r. Paweł Ł. pojechał do wsi Chełchy na telefoniczne wezwanie własnej żony, która zbierała grzyby w prywatnym lesie, spotkała tam Zbigniewa Z. i doszło między nimi do nieprzyjemnej wymiany zdań. Mąż-komendant przyjechał radiowozem wraz z innym policjantem, zabrali Zbigniewa Z. na komisariat. Paweł Ł. twierdzi, że Zbigniew Z. rozbił sobie głowę upadając na chodnik podczas wysiadania z policyjnego poloneza.
14 stycznia sąd przesłuchał Zbigniewa Z., który występuje w charakterze świadka. Zeznał, że rana na głowie to skutek uderzenia go przez komendanta kolbą pistoletu. Wcześniej był bity rękoma ? zarówno przez komendanta, jak i przez drugiego z policjantów. Zbigniew Z. przedstawił komendanta jako człowieka, z którym lepiej nie zadzierać. Twierdzi, że komendanta Ł. nie lubi cała gmina. Zbigniew Z. nie lubi go tym bardziej, że komendant Ł. parokrotnie prowadził dochodzenia przeciwko niemu ? przeważnie o pobicia i parę razy Zbigniew Z. był skazany za to. Tłumaczy, że za każdym razem był niewinny, a bił, ponieważ był prowokowany. ?Trenowałem boks i mam czerwony pas w karate? ? powiedział w sądzie. Dlatego właśnie specjalnie przyjeżdżało do niego po trzech, czterech (a nawet więcej) osobników tylko po to, aby go pobić. On się nie dawał, więc przeważnie kończyło się pobytem poszkodowanych w szpitalu, a potem dochodzeniami.
Nie wszystkie zeznania Zbigniewa Z. przed sądem zgadzały się z tymi z dochodzenia. Nie potwierdził np. tego, co powiedział podczas przesłuchania w prokuraturze, że po zdarzeniu jakaś kobieta proponowała mu sporą kwotę pieniędzy za odstąpienie od dochodzenia. Warto przypomnieć, że Zbigniew Z. zgłosił sprawę pobicia dopiero w kilka tygodni po zdarzeniu. ?Z początku bałem się? ? powiedział przed sądem. Zrobił to dopiero wtedy, gdy sprawą zainteresował się dziennikarz makowskiej gazety. Tekst na ten temat ukazał się także w ogólnopolskim ?Superexpressie?.
Obrońca oskarżonego wniósł o przeprowadzenie eksperymentu procesowego przy użyciu pistoletu służbowego, który posiada Paweł Ł. ? obecnie funkcjonariusz komendy policji w Makowie. Okazało się, że oskarżony ma ten pistolet przy sobie. Na szczęście bez nabojów, zgłosił ten fakt przy wejściu ochronie sądu. Prokurator wniósł sprzeciw uważając za niedopuszczalne, że oskarżony wszedł do sądu z pistoletem. Sąd oddalił wniosek obrońcy. Do eksperymentu jednak doszło, ale przy użyciu gumowej atrapy pistoletu P-83 dostarczonej na prośbę prokuratora przez ostrołęcką komendę policji. Zbigniew Z. wziął atrapę w dłoń i pokazywał, w jaki sposób został uderzony.
Sąd przesluchał biegłego lekarza ? autora opinii lekarskiej, w której napisał, iż rana na głowie, jakiej doznał Zbigniew Z., nie mogła powstać od upadku na krawężnik. Mogła natomiast powstać od uderzenia go kolbą pistoletu. Biegły potwierdził w sądzie tę opinię.
- Absolutnie wykluczam uderzenie o krawężnik ? powiedział.
W marcu odbędzie się kolejna rozprawa. Zeznawać będą świadkowie. (mb)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki