Z kulturą i z tarczą

Dziękuję Bogu, że w swej łaskawości pozwolił mi przejść przez tę kadencję z tarczą - posumował cztery lata swojej pracy Zenon Szczepankowski, starosta przasnyski.
Ostatnia sesja rady powiatu tej kadencji odbyła się w klubie garnizonowym. Były podsumowania, podziękowania, przeprosiny i listy gratulacyjne. Po krótkiej części roboczej podano obiad i tematy rozmów zdominowały spekulacje na temat zbliżających się wyborów.
O podsumowanie efektów pracy pierwszej kadencji zarządu i rady powiatu w formie pisemnej pokusił się Zenon Szczepankowski. Do sukcesów ostatnich czterech lat zaliczył poprawę usług medycznych ("standard szpitala nawiązuje do najlepszych wzorów europejskich") i stanu szkół (m. in. budowa trzech hal sportowych - na ul. Sadowej w Przasnyszu, w Chorzelach i przy LO w Przasnyszu), telefonizację obszaru powiatu, poprawę bezpieczeństwa i "zerową dynamikę wzrostu bezrobocia". Do plusów zaliczył także brak długów.
- Nawet w publicznej służbie zdrowia przez cały czas udaje się nam równoważyć wydatki z dochodami pomimo realizacji wszystkich ustawowych podwyżek płac, co jest ewenementem w skali krajowej - stwierdził starosta.
Szmer w szeregach radnych wywołał ostatni punkt podsumowania. Niektórzy poczuli się trochę dotknięci zdaniem starosty, w którym uznał, że wraz z upływem pierwszej kadencji rady powiatu rosła kultura pracy wszystkich radnych.
- Przejawiło się to w wyrzeczeniu się populizmu, za którym prawie zawsze postępuje bieda. Zredukowany też został prawie do zera poziom międzygminnych i międzyśrodowiskowych antagonizmów - stwierdził Szczepankowski.
Dla Jarosława Tybuchowskiego, przewodniczącego rady powiatu najlepszym podsumowaniem kadencji było zajęcie 10. miejsca w Polsce wśród powiatów o najwyższych dochodach (ranking czasopisma "Wspólnota" - najbogatsze gminy w Polsce).
- Sprawiliśmy, że nasz powiat rozwijał się kilka razy szybciej niż inne powiaty, zajęcie 10. miejsca to nie przypadek, to lokata, która powinna nas wszystkich satysfakcjonować a przyszłą radę inspirować.
O satysfakcji i dobrej współpracy mówił również burmistrz Przasnysza Zenon Lendzion.
- Efektem tego były wspólne inwestycje, na które miasto czekało od dziesięcioleci - zakończył część oficjalną Lendzion.