Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z archiwum TO: Rockowe orgie w Zakładowym Domu Kultury

Redakcja
Z okazji jubileuszu TO publikujemy fragmenty tekstów z archiwalnych numerów naszego pisma. Zachęcamy Czytelników do powrotu z nami do Ostrołęki i regionu sprzed 30 lat

W 2. numerze Tygodnika Ostrołęckiego (9 stycznia 1983) opublikowaliśmy - w rubryce "Potyczki radnego" - tekst Dionizego Maliszewskiego "Rockowe orgie". Autor - w bardzo plastyczny, ale niezbyt przesadzony - sposób opisał jak wyglądały koncerty rockowe w Ostrołęce 30 lat temu.

Dzisiejszą młodzież ten opis z pewnością zadziwi, zwłaszcza jeśli uświadomią sobie, że wśród opisywanej publiczności byli być może także ich rodzice. Jak więc to kiedyś wyglądało?

Bank, Stalowy Bagaż, Krzak, Cytrus, Turbo, Republika, Perfekt, Lombard, można jeszcze przytoczyć nazwy kilku mniej znanych zespołów rockowych, które ostatnio koncertowały w Zakładowym Domu Kultury (czyli tam gdzie dziś mieści się… Biedronka w Wojcie_cho_wicach - przyp. red.). Są to jedyne imprezy muzyczne, na które placówki kultury nie muszą prowadzić specjalnej reklamy. Na które nie rozprowadza się biletów poprzez zakłady pracy, nie organizuje widowni itd. Jeden afisz wywieszony w biurze sprzedaży biletów, jedna wiadomość ustna, rzucona w środowisko młodzieży i starczy, aby muzyczny spektakl rockowego zespołu wywołał euforię, sensację, niespotykane dotychczas szaleństwo. Wiele lat pracuję w Ostrołęce w Domu Kultury, pamiętam koncerty zespołów beatowych sprzed kilkunastu lat. Ale tamte imprezy były grzecznymi, spokojnymi spotkaniami muzycznymi w stosunku do tego, co się teraz dzieje tak na scenie, jak i na widowni (…).

Nna zewnątrz setki młodych ludzi myśli, jak dostać się do wnętrza. Głównymi drzwiami nie jest to możliwe. Młodsi próbują wcisnąć się do środka małymi okienkami w piwnicach. Po wybiciu szyby odchylają okienka i wsuwają się do ciemnego korytarza. Jeżeli drzwi na górę nie są zamknięte, próbują jakoś dostać się do sali. Silniejsi i starsi wybierają drogę trudniejszą i bardziej niebezpieczną. Wspinają się po stalowych linkach piorunochronów na dach budynku i stamtąd poprzez mały właz wślizgują się na korytarz na piętrze, skąd już blisko do wymarzonego balkonu sali widowiskowej. Inni po wybiciu okna w ubikacji próbują tą drogą dostać się na salę.

Więcej ciekawostek z archiwaliów TO w papierowym wydaniu Tygodnika

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki