Specjalistycznym samochodem aż z Białegostoku musiało się posiłkować wyszkowskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, aby udrożnić zatkaną kanalizację w centrum miasta. Źródło problemu, którym okazał się piach z okolicznych budów, było przy ul. Sowińskiego.
Pracownicy PWiK przez cały ubiegły tydzień próbowali własnymi siłami i sprzętem usunąć awarię. Rury kanalizacyjne mają w tej części miasta małą średnicę, nie każdy pracownik mógł zejść pod ziemię.
Niestety, wysiłki PWiK okazały się niewystarczające. Dlatego w ubiegły wtorek Przedsiębiorstwo musiało ściągnąć specjalistyczny samochód z pompą do odsysania piachu, mułu i osadu z sieci kanalizacyjnej. Samochód przyjechał aż z Białegostoku. Wspomagany przez ekipy wodociągowców z Wyszkowa przez kilka godzin "zasysał" piach z kanalizacji, następnie go osuszał, a przefiltrowaną wodą płukał sieć.
- Wybraliśmy w ten sposób około wywrotki piasku. Drugie tyle nasi pracownicy wybrali ręcznie, wiadrami - mówi Zbigniew Wiśniewski, który w czwartek 1 października zapewnił nas, że PWIK prawie uporało się z tym problemem.
Koszty całej akcji obliczono wstępnie na około 10 tys. zł.
Więcej w najbliższym papierowym wydaniu "Głosu Wyszkowa"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?