Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyszkowianie o skrócie Ostrołęka - Wyszków: Po co nam ta droga?

Elwira Czechowska
Na konsultacje w Wyszkowie przyszło zaledwie pięć osób
Na konsultacje w Wyszkowie przyszło zaledwie pięć osób E. Kosewska
Lepiej inwestować w infrastrukturę kolejową niż budować nową drogę z Ostrołęki do Wyszkowa - uważają mieszkańcy gminy Wyszków

"Po co nam ta droga?" - to pytanie najlepiej oddaje nastroje i nastawienie mieszkańców gminy Wyszków do projektu budowy nowej drogi szybkiego ruchu z Ostrołęki do Wyszkowa. Co prawda na konsultacje społeczne w naszym mieście przyszło zaledwie pięć osób, ale nie było wśród nich ani jednego zwolennika tego pomysłu.

Wyszków to kolejna po Brańszczyku i Długosiodle gmina, w której projektant nowej drogi, firma Egis Poland, przeprowadził społeczne konsultacje proponowanych wariantów przebiegu drogi. Wyszkowskie konsultacje odbyły się z udziałem zaledwie pięciu mieszkańców. Projektanci byli już bogatsi o wiedzę z przebiegu spotkań w innych gminach i wiedzieli, które rozwiązania mają społeczną akceptację, a które są dla mieszkańców nie do przyjęcia, jak chociażby kontrowersyjne przejście drogi przez Białebłoto (projektanci zaproponowali już nowy podwariant, omijający Białebłoto - aut.).

W obszarze gminy Wyszków najbardziej problematyczne są dwie kwestie. Przede wszystkim jest kłopot z włączeniem nowo projektowanej drogi do węzła drogowego w Turzynie, który obecnie obsługuje obwodnicę Wyszkowa, a w przyszłości będzie obsługiwał także ekspresową "ósemkę" Wyszków-Ostrów Maz. i projektowaną obwodnicę północną. Przepustowość węzła będzie zatem mocno ograniczona.

Dlatego projektanci już dziś planują rozbudowę istniejącego węzła.
- To musiałoby być mega rondo o obwodzie kilkuset metrów - mówił Rafał Jakubicki.
To rodzi zagrożenie koniecznością wyburzeń, na co zaprotestowali uczestnicy spotkania.
- Tam w większości działają firmy - mówili mieszkańcy.
Projektanci zapewnili, że planują drogę tak, aby było jak najmniej wyburzeń, choć to jest nieuniknione w każdym wariancie. Zapowiedzieli, że rozbudują węzeł w stronę niezabudowanych obecnie obszarów gminy Brańszczyk.

Problematyczne może być także przejście przez Natalin. Mieszkańcy sugerowali, aby ominąć wieś
i poprowadzić drogę jak najbliżej linii lasu.
- Ale wtedy wchodzimy w dziewiczy las... Tam są siedliska ptaków i drobnej zwierzyny - zauważył ekspert ds. ochrony środowiska.
- To komu właściwie ma służyć ta droga? - zapytał jeden z uczestników spotkania. - Nikt do Ostrołęki nie jeździ. Naszym kosztem ktoś chce sobie rozwiązać problem.
- Pomysł zrodził się, gdy Ostrołęka była jeszcze miastem wojewódzkim... - tłumaczyli projektanci.
- Ale już nie jest i ten pomysł powinien umrzeć śmiercią naturalną - odparł jeden z mieszkańców. - Po co nam ta droga? Nie ma pewności, że my z tego jakieś korzyści będziemy mieć. Dlaczego Wyszków ma płacić za ambicje Ostrołęki. Wyszków stanie się miastem tranzytowym.

Z przychylnością mieszkańców spotkał się najbardziej popularny wariant, za którym optuje też gmina Długosiodło, tzn. wzdłuż torów, do Natalina i z węzłem w Turzynie, ale pod warunkiem, że droga nie "rozetnie" i nie podzieli Natalina. Zdaniem mieszkańców lepiej puścić ją jak najbliżej lasu, aby jak najmniej ingerować w istniejącą lub planowaną zabudowę. Mieszkańcy sugerowali też, aby lepiej zainwestować w poprawę infrastruktury kolejowej i tą drogą przybliżać Ostrołękę do Wyszkowa i Warszawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki