- Pan doktor rozważa odejście, ale nie doprecyzował jeszcze, czy rezygnację ze stanowiska ordynatora, czy też zupełnie z pracy w naszym szpitalu. Rozmowy trwają, nic nie jest przesądzone – potwierdza dyrektor SPZZOZ Cecylia Domżała.
Dr Sławomir Piwowarczyk pracuje na oddziale ginekologii i położnictwa w wyszkowskim szpitalu od 1987 roku. W 2014 roku wygrał konkurs na stanowisko ordynatora. Wcześniej przez półtora roku pełnił obowiązki kierownika tego oddziału. Dyrekcja bardzo pozytywie wyraża się o jego pracy.
- Sprawdził się zarówno pod względem cech osobowościowych, wiedzy i doświadczenia, szkolenia młodej kadry, umiejętnością rozwiązywania problemów klinicznych, jak też znajomością oddziału – mówi Cecylia Domżała.
Zgodnie z przepisami Sławomir Piwowarczyk został powołany na stanowisko ordynatora na sześć lat. Jak mówi dyrektor SPZZOZ, względy osobiste – nie wewnątrzoddziałowe czy finansowe – zdecydowały teraz o chęci jego wcześniejszej rezygnacji. Na razie ordynator pracuje i normalnie przyjmuje pacjentki. Jeśli negocjacje z dyrekcją SPZZOZ nie dojdą do skutku, zostanie rozpisany konkurs na ordynatora a do tego czasu któremuś z lekarzy zostaną powierzone czasowo te obowiązki. Dyrekcja nie ukrywa, że rezygnacja Sławomira Piwowarczyka osłabi oddział
- Odejście każdego lekarza jest dla nas duża stratą, bo nie mamy rezerw na etatach lekarskich. Ale na tym oddziale pracuje świetny zespół, więc na pewno sobie poradzimy w każdej sytuacji – mówi Cecylia Domżała
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?