Wyszków na zdjęciach

Album zawiera 157 fotografii współczesnego Wyszkowa, głównie autorstwa Jerzego Mąkowskiego. Ukazuje miasto od jego codziennej strony. Na zdjęciach widać wyszkowian bawiących się, wypoczywających, ale też pracujących w lokalnych firmach, czy stojących w korkach ulicznych.

Album - zaproszenie

Podczas promocji albumu burmistrz Grzegorz Nowosielski zapraszał do Wyszkowa, bo taki głównie cel ma wydawnictwo - zachęcić do odwiedzenia zakątków zaprezentowanych na zdjęciach w albumie i nie tylko. Komentarzem zdjęcia opatrzył wyszkowianin, Ireneusz Elward.

- Bałem się, że moje komentarze nie będą adekwatne do zdjęć. Miała to być zachęta mieszkańca Wyszkowa do odwiedzenia miasta - mówił autor "gawędy".

Album został wydany przez Urząd Miejski i firmę Quad/Winkowski w nakładzie 2000 egzemplarzy. Nie będzie na razie dostępny w sprzedaży detalicznej. Miasto będzie go używać wyłącznie do celów promocyjnych, choć nie wyklucza dodruku, a wtedy album być może trafi na sklepowe półki.

Album - rozczarowanie

Burmistrz Grzegorz Nowosielski jest z albumu bardzo zadowolony.

- Wrażenia estetyczne mam bardzo dobre, choć nie będę ukrywał, że przecież nie znam się na fotografii. To jednak z pewnością najlepszy album wydany w gminie i powiecie do tej pory - mówi, ale wiele osób ma inne odczucia.

Z pewnością inicjatywa wydania albumu fotograficznego o Wyszkowie była bardzo cenna, gdyż w naszych zbiorach brakowało dotychczas takiej publikacji. Jeśli jednak chodzi o efekt finalny, niestety, już podczas promocji dało się słyszeć wiele negatywnych opinii na temat albumu. Nie tyle o jego wartości wydawniczej, gdyż od tej strony jest dopracowany (dobry jakościowo papier, elegancka twarda oprawa, profesjonalny skład i wysokiej jakości wydruk). Natomiast mieszane odczucia wzbudza głównie dobór zdjęć prezentowanych w albumie, które w większości są po prostu nieatrakcyjne. Wiele osób zgadza się z opinią, że najładniejsze i najciekawsze fotografie znajdują się na końcu albumu w dziale "Oczami mieszkańców" i zostały wykonane przez lokalnych fotografów. Ich autorami są: Wojciech Smółkowski, Radosław Czapski, Andrzej Dańczyszyn, Hubert Kwiatkowski, Jerzy Sitek, Piotr Grabowski, Przemysław Depta, Miłosz Borkowski, Elżbieta Szczuka i Daniel Sobczak. Ich zdjęcia mają duszę, ładunek emocjonalny, czytelny przekaz i wartość artystyczną. Wyszków widziany oczami jego mieszkańców jest znacznie ciekawszy niż na sztampowych ujęciach profesjonalnego przecież fotografa, jakim jest Jerzy Mąkowski. "Nie zachwyca" - mówią wyszkowianie, którzy widzieli album. A rozczarowanie to najlepiej opisujące wydawnictwo odczucie. Przypomnijmy, że album "rodził się" przez ponad dwa lata. Oczekiwania były zatem duże. Szkoda, że autorzy odeszli od pierwotnej koncepcji, by był to album o Wyszkowie, widziany w całości oczami i przez obiektywy jego mieszkańców. Szkoda też, że mimo dużych nakładów finansowych i czasowych, nie uniknięto "wpadek" rzutujących na jakość wydawnictwa. Znajdują się w nim bowiem błędy (również merytoryczne), brakuje numeracji stron, co jest szczególnie uciążliwe przy czytaniu erraty - jak bowiem odnaleźć błąd na nieponumerowanych stronach? Zaskakuje wręcz (przy założeniach promocyjnych) brak wersji angielskojęzycznej. Przydałyby się też podpisy pod zdjęciami, szczególnie dla osób spoza Wyszkowa, które nie znają miejsc i postaci prezentowanych na zdjęciach. Burmistrz zapewnia, że tego typu błędy można skorygować przy ewentualnej reedycji albumu.