Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyprawa na narty - jak je przewozić

Mikołaj Romanowski
Mikołaj Romanowski
Bartosz Sadowski/Polska Press
Na dachu, a może wewnątrz samochodu - jak bezpiecznie przewozić narty? Sezon narciarski w pełni, mieszkańcy Bydgoszczy i Torunia w okolicy mają kilka miejsc, na których można poszusować.

O ile dojazd do nich i przewiezienie sprzętu narciarskiego na miejsce nie jest większym wyzwaniem, o tyle przejechanie pół Polski lub jeszcze dalej, by poszusować na nartach w wysokich górach może nastręczać pewnych kłopotów.

Na dachu...

Najbezpieczniejszym i najbardziej wygodnym sposobem przewożenia nart jest zamontowanie specjalnych uchwytów narciarskich na relingach dachowych. Mniejsze pozwalają na przewiezienie dwóch part nart, te większe - nawet sześć. Ten sposób ma jednak swoje mankamenty - sprzęt narażony jest na czynniki atmosferyczne i łatwo się brudzi błotem, solą czy piaskiem, które zalegają na drodze. Jeśli przewozimy narty właśnie na dachu, dobrym pomysłem jest owinięcie ich folią - albo czarną do pakowania albo zwykłą, spożywczą. Należy jednak pamiętać, by co jakiś czas robić przystanki i sprawdzać, czy folia się nie rozwinęła. Trzeba pamiętać też o odpowiednim kierunku ułożenia nart na bagażniku. - Narty powinny być ułożone tyłem do kierunku jazdy, dzięki czemu opory aerodynamiczne będą mniejsze, zniwelowane zostanie również powstawanie wibracji, które mogą spowodować rozluźnienie uchwytów mocujących narty - mówi Radosław Jaskulski, instruktor Szkoły Auto Škoda. - Jeśli chcemy na dachu przewieźć deskę snowboardową, mocujmy ją wiązaniami do dołu.

Jeśli nasze auto nie jest wyposażone w relingi, możemy albo dokupić, albo wypożyczyć bagażnik magnetyczny, który mocuje się do dachu auta za pomocą przyssawek. Zanim go założymy, trzeba dobrze wyczyścić miejsca, w których płyta magnetyczna będzie stykać się z dachem. Brudna nawierzchnia dachu może spowodować to, że bagażnik będzie źle przylegał, a drobiny piasku znajdujące się pomiędzy przyssawką a karoserią porysują lakier.

Wielu narciarzy wybiera boxy dachowe - to zabudowane bagażniki, które pomieszczą nie tylko narty i kijki, ale także mniejsze przedmioty czy odzież oraz zabezpieczą je przed czynnikami zewnętrznymi. To drogie, ale optymalne rozwiązanie. Pakując bagaż do boxa, nie wolno go przeładować. Przekroczenie dopuszczalnej ładowności grozić może wyrwaniem boxa w czasie jazdy.

Należy pamiętać, że jazda z bagażnikiem lub boxem dachowym wiąże się z zwiększonymi oporami, czyli nasza podróż będzie i głośniejsza (gwizdy powietrza), i droższa (auto będzie spalać więcej paliwa niż zwykle).

... lub w środku

Sprzęt narciarski możemy przewozić w środku. Większość samochodów ma składane tylne kanapy, które powiększają powierzchnię bagażową. Uwaga, sprzęt powinien zostać unieruchomiony, tak by nie przemieszczał się. W razie awaryjnego hamowania, stłuczki, lub bardziej poważnego zdarzenia drogowego, narty w środku auta mogą stanowić śmiertelne zagrożenie dla podróżujących! Warto też wyposażyć się w specjalne pokrowce, w które pakować będziemy nasze narty po szusowaniu. Dzięki nim unikniemy niechcianych plam na tapicerce. Uwaga, w niektórych krajach Europy (na przykład w Austrii), za przewożenie niezabezpieczonych nart wewnątrz auta grozi wysoki mandat!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wyprawa na narty - jak je przewozić - Express Bydgoski

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki