Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyniki audytu w ratuszu w Ostrołęce. Jak nagradzał prezydent Janusz Kotowski? Swoich hojnie

Piotr Ossowski
Piotr Ossowski
Prezydent Janusz Kotowski hojnie nagradzał najbliższych współpracowników. Wiceprezydent Grzegorz Płocha dostał w ostatnich dwóch latach prawie 100 000 zł nagród, sekretarz miasta – prawie 70 000, skarbnik miasta – ok. 60 000.

Miasto opublikowało raporty z dwóch audytów zleconych przez prezydenta Łukasza Kulika po zmianie władzy w ratuszu. Oba wykonała warszawska firma W&S Consulting. Jeden dotyczył polityki kadrowej ratusza, drugi – zamówień publicznych. Jednym z obszarów objętych audytem kadr było przyznawanie nagród i premii pracownikom UM.

W ratuszu nagrody przyznawane były w dwóch formach – nagród półrocznych (przyznawanych zgodnie z regulaminem w maju i grudniu) oraz nagród doraźnych (przyznawanych grupie urzędników bądź indywidualnie).

Jeśli chodzi o nagrody półroczne audytorzy – uznając, że wysokość nagród jest autonomiczną decyzją pracodawcy – stwierdzili jednocześnie, że kwoty przyznawane najbliższym współpracownikom prezydenta (…) mogą budzić wątpliwości co do faworyzowania tych osób oraz współmierności przyznawanych nagród w stosunku do reszty pracowników.

Nagrody dla swoich

Jako przykład podali nagrody z maja 2018 roku – wiceprezydent Grzegorz Płocha, skarbnik Ewa Waszkiewicz-Sznyter i sekretarz miasta Mariusz Prusaczyk otrzymali wówczas 18 000 zł nagród (po 6000 na osobę). Audytorzy porównali to z nagrodami w dwóch wydziałach: w wydziale gospodarki komunalnej nagroda dla dyrektora wyniosła 2900 zł, a suma nagród dla 13 pozostałych pracowników – 15 300; w wydziale inwestycji dyrektor dostał także 2900 zł, pozostałe 9 osób – 13 100 zł.

Podobna sytuacja miała miejsce w maju i grudniu 2017 roku, oraz maju i listopadzie 2018 roku. Audytorzy zwrócili też uwagę, że te ostatnie nagrody półroczne nie zostały wypłacone w grudniu, ale w listopadzie właśnie. Kontekst jest tu oczywisty – koniec kadencji. Wprawdzie, jak zaznaczono w audycie, regulamin wynagradzania UM dopuszcza takie przesunięcie, ale tylko w uzasadnionych przypadkach. Tymczasem w otrzymanej przez audytorów dokumentacji, stosownego uzasadnienia nie stwierdzono.

W sumie na nagrody półroczne w ratuszu wydano: w maju 2017 – 323,1 tys. zł, w grudniu 2017 – 350,1 tys. zł, w maju 2018 – 326,1 tys. zł, w listopadzie – 312,7 tys. zł.

W styczniu 2017 34 pracowników ratusza dostało w sumie ponad 40 000 zł nagród (skarbnik, wiceprezydent, sekretarz – po 4–5 tys. zł. W marcu tego roku 31 pracowników otrzymało w sumie ponad 70 000 zł nagród (znów skarbnik, sekretarz i wiceprezydent po 4–5 tys. zł). Kwiecień – nagrody dla 20 pracowników, w sumie ok. 16 000 zł, urzędnicy dostali po 450-700 zł, skarbnik – 3000 zł. Maj – 22 tys. zł na nagrody dla 23 pracowników, po 450–700 na osobę (wiceprezydent, sekretarz, skarbnik – po 2,5 tys. zł). Lipiec – 40 tys. zł nagród dla 16 urzędników (wiceprezydent, sekretarz, skarbnik – 5–6,5 tys. zł). Sierpień – 50 tys. zł dla 25 pracowników (skarbnik, sekretarz, wiceprezydent – po 4–5 tys. zł). W październiku kolejne nagrody – 40 tys. zł dla 16 pracowników (sekretarz, skarbnik, wiceprezydent – 3–5 tys. zł).

Nie ma odprawy, to jest nagroda

Audytorzy zwrócili uwagę, że owe nagrody nie do końca odpowiadają formie nagród indywidualnych, których zasady określone są w ustawie o pracownikach samorządowych. W podsumowaniu napisali: nagrody powinny mieć charakter indywidualnego i wyjątkowego docenienia szczególnych osiągnięć w pracy danego pracownika (...) Tymczasem w UM uczyniono z ww. nagród podstawowy sposób premiowania dla szeregu osób, w znacznej części z kierownictwa urzędu.

Audytorzy wyliczyli, że w objętym audytem okresie wiceprezydent dostał ok. 96 000 zł nagród, sekretarz – ok. 68 000 zł, skarbnik – ok. 60 000 zł.

Przyjrzeli się też wypłacanym w ratuszu nagrodom indywidualnym. I uznali, że w zdecydowanej większości były przyznawane prawidłowo – należycie umotywowane i za konkretne osiągnięcia. Wątpliwości wzbudziły jednak dwie takie nagrody: 7 tys. zł dla sekretarza miasta „w związku z zakończeniem wieloletniej pracy” oraz 33 150 zł dla wiceprezydenta z tytułu zakończenia pracy.
Audytorzy wskazują, że inni pracownicy nie otrzymywali „nagród” na zakończenie pracy. Dodatkowo ich wątpliwości wzbudziła „nagroda” dla Grzegorza Płochy. Prawo nie przewiduje dla tej funkcji odprawy. Audytorzy uznali w związku z tym, że można mieć wątpliwości, co do ewentualnych intencji ominięcia przepisów prawa, które nie przyznają prawa do odprawy nie po to, aby równowartość tej odprawy była przyznawana w formie nagrody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki